"Nie taki diabeł" - Maria Krzak
"Diabeł, a
porządniejszy od niejednego faceta".
Gdyby
tak móc zmienić swoje jałowe życie. Życie z ogromną nadwagą,
zaprzepaszczonymi szansami sportowej kariery, zdradzającym mężem i
dziećmi, które kompletnie nie doceniają osoby, która poświęciła
im całe swoje życie, a także figurę. Bohaterka
debiutu, o którym chciałabym Wam opowiedzieć, dostaje taką właśnie szansę. A
skutków tego dobrodziejstwa nikt nie jest w stanie przewidzieć. Mam
nawet wrażenie, że sama autorka nie spodziewała się, w jakim kierunku zmierzą losy wykreowanych przez nią bohaterów.
Maria
Krzak to kobieta, której cały dom zawalony jest książkami –
można je bowiem znaleźć wszędzie, w łóżku, obok łóżka czy
na parapecie w kuchni. Autorka czyta zgodnie z instynktem i potrzebą
chwili. Nie
wierzy w diabły ani anioły. "Nie taki diabeł" to jej
debiut literacki, napisany
w okresie styczeń-kwiecień 2014 r.
Dla
Jagody Bielińskiej-Ptyś każdy dzień życia jest istnym
koszmarem, bowiem
rodzina dla której poświęciła swoją sportową karierę oraz
rewelacyjną figurę, zwyczajnie jej
nie docenia, traktując jak darmową siłę roboczą. Jej mąż
Janusz ją zdradza, a trzej synowie kompletnie nie
interesują się jej losem. Do tego Jagoda jest zwyczajnie gruba i
nieatrakcyjna. Wszystko jednak ulega zmianie, gdy zawiera pakt z
przebywającym w Warszawie, diabłem. Nieco
przygłupi Vaculleus,
zwany
także Wackiem, diametralnie
odmienia
życie Jagody. I nie tylko jej.
Nie
bójcie się! Diabeł Wacek to najsympatyczniejsza postać z piekła rodem, z jaką miałam do tej pory do czynienia.
Nieco brzydki, można by nawet powiedzieć, że brzydki jak diabli. A
do tego używający wysokiego słownictwa, co
czyni go jeszcze bardziej egzotyczną postacią. Taki właśnie jest
Vaculleus,
bohater
do granic komiczny, którego absurdalne zachowania i
logika myślenia, wykraczająca poza znane nam ramy i schematy
głupoty, wywołuje niespotykane, wielkie salwy śmiechu. Podobnież,
Maria
Krzak stwarzając
postać
swojego diabła pojawiającego się w Warszawie, inspirowała się
powieścią Bułhakowa pt. "Mistrz i Małgorzata". I
echa tej
książki widać gdzieniegdzie w fabule, jednak Wacek to postać
naładowana taką wielką dawką komizmu, że nie można go nie
polubić. I
w tym właśnie kontekście, rozszyfrowany zostaje tytuł debiutu autorki,
bowiem jej diabeł i strach, to jak ogień i woda. Z pewnością Wacek
nie jest strasznym diabłem, a w duecie ze sfrustrowaną kobietą,
potrafi stworzyć
wiele absurdalnych sytuacji. Reasumując, z Vaculleusem
mogłabym się zaprzyjaźnić, bowiem autorka stworzyła bohatera
sympatycznego, wzbudzającego ciepłe uczucia i przede wszystkim
ujmującego barwną kreacją. To istne mistrzostwo świata.
Nie
inaczej jest z Jagodą Bielińską-Ptyś, której samo dwuczłonowe
nazwisko powodowało
szeroki
uśmiech na mojej twarzy. Bohaterka
ta, istna wredna baba, reprezentuje spore grono sfrustrowanych
kobiet, które odchowały swoje dzieci, dorobiły się wraz z mężem
w latach 90. majątku i... wszystko to nie daje im szczęścia. To
postać nieco
przerysowana i równocześnie do bólu prawdziwa, bowiem problemy,
jakich się dorobiła w czasie swojego życia, dotyczą wielu
współczesnych
kobiet, których codzienność daleka jest od ideału, pomimo pozornie wartościowej rodziny i pieniędzy. Sposób
bycia Jadwigi, jej komiczne do bólu rozmowy z diabłem oraz z mężem
Januszem, rozbawią każdego ponuraka. Dawno
już nie uśmiałam się tak podczas lektury książki, pełnej
ironii, absurdu
i widocznego nonsensu,
które wyzierają z każdej strony tej powieści. Para
ta wytwarza tyle komicznych gagów, jak chociażby absurdalny napad
na bank, którymi można by obdarować fabuły kilku książek. Tego
nie da się opisać, to trzeba po prostu przeczytać.
"Nie
taki diabeł" to
książka, w której wyczuć można satyryczne elementy. To bowiem
satyra na naszą współczesność, na to,
jakie wartości wyznajemy i na to, co jest obecnie w cenie i na topie.
Liczne i
przed wszystkim wymowne
odniesienia do wielkiego
świata
medialnego
oraz
mody,
zmuszają
do chwilowej refleksji nad upadkiem moralnym
Polaków. Między wierszami można bowiem wyczytać, co
autorka sądzi o licznych programach pokazywanych w telewizji czy
chociażby współczesnej modzie. Miażdżąco
zostaje także obalony mit polskiej rodziny, bowiem klan Ptysiów to
przedstawiciele najgorszych przywar, jakie pojawiają się w naszym
narodzie. Uwypuklenie tych cech, wyciągnięcie
ich na piedestał absurdu i ironii, dało zamierzony efekt – pod
płaszczem rozbawienia czytelnika, można przyjrzeć się sobie, jak
w krzywym zwierciadle. Niezwykle
trafiony zabieg.
Muszę
również wspomnieć o ważnym i znaczącym elemencie fabularnym,
którego odczułam spory przesyt. Otóż, chodzi o wulgarny język
Jagody pod postacią używania licznych niecenzuralnych słów. W
wielu sytuacjach język ten idealnie trafiał w koncepcję fabularną
autorki, powodując większy wydźwięk przekazywanej treści. Było
jednak także wiele fragmentów, w których język ten wydawał się naciągany, wrzucony jakby na siłę do wypowiedzi Jagody.
Ograniczenie
wulgaryzmów z pewnością dodałoby powieści większego uroku.
Po
lekturze debiutu Marii Krzak, albo
dwa
razy zastanowicie się, zanim wypowiecie życzenie o diametralnej
zmianie swojego życia lub
też stwierdzicie, że fajnie byłoby spotkać takiego diabła na
swojej życiowej drodze. "Nie taki diabeł" to
prześwietna komedia absurdu, w której komizm goni nonsens, a
wszystko to w otoczeniu współczesnej Warszawy. Niezwykle udany
debiut, powodujący ochotę na więcej takiej prozy.
Maria Krzak Źródło zdjęcia - KLIK |
Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce
Świetna okładka i widzę, że świetny debiut, którym warto się zainteresować :)
OdpowiedzUsuńZbytnia ilość wulgaryzmów może być zniechęcająca, ale Twój wpis i tak bardzo mnie zachęcił.
OdpowiedzUsuńZapowiada się na dobrą lekturę, więc czemu nie? ;)
OdpowiedzUsuńDiabeł (nie)straszny :) Kcę ;)
OdpowiedzUsuńświetna okładka:D
OdpowiedzUsuńHehe musi być fajna :) przyjrzę się bliżej :)
OdpowiedzUsuńPomyślałam to samo. :)
UsuńBardzo fajnie się czyta, często zdarzenia w książce zaskakują, ale człowiek wciąga się w losy bohaterów i ciekawy jest co będzie działo się dalej. Zdecydowanie polecam.
OdpowiedzUsuńMyślę, że spodobałyby mi się te satyryczne elementy.
OdpowiedzUsuńDiabeł Wacek, z taką postacią chętnie się zapoznam :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńTo jak w Wiedźminie (mam na myśli grę), tam też przekleństw było za dużo i sporo było na siłę.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie.. :-)
OdpowiedzUsuńGenialna okładka! Skoro Diabeł Wacek jest sympatyczny to może się skuszę na tę pozycję :))
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem ciekawie, więc będę miała na uwadze tę książkę, jeśli przypadkiem trafi w moje ręce.
OdpowiedzUsuńJuż sama okładka tej książki podbiła moje serce! Z przyjemnością bym ją przygarnęła. :)
OdpowiedzUsuńdiabeł smiechowy ;p
OdpowiedzUsuńTaka dawka dobrego humoru zawsze mile widziana;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tej książce, lecz to co napisałaś trafiło do mnie i spowodowało, że mam chęć ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej książce, ale strasznie mnie ciekawi, zwłaszcza, że mówisz, że widać tu lekką inspirację "Mistrzem i Małgorzatą" czyli lekturą, którą uwielbiam;)
OdpowiedzUsuńwww.ksiazkoholiczka94.blogspot.com
Przyciągająca do książki recenzja :D
OdpowiedzUsuńSuper sprawa! Chętnie!
Chętnie przeczytałabym dla odmiany taką książkę :)
OdpowiedzUsuńNie lubię satyrycznych książek, więc jednak spasuję. Sympatyczny diabeł- to jednak ciekawe :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym przeczytała, ale te liczne wulgaryzmy trochę mnie odstraszają, ale nie mówię nie - może kiedyś.
OdpowiedzUsuńNie powiem, że mnie nie zaciekawiłaś, ale raczej na zasadzie - dobrze wiedzieć, że jest taka książka, ale sięgnę po nią pewnie nie w najbliższej przyszłości :)
OdpowiedzUsuńCóż za dziwna okładka, jedna z tych, które nie przyciągają mojej uwagi ;) dobrze, że trafiłam na Twoją recenzję bowiem czuję, że książka może mnie zaciekawić, lubię taką literaturę, zapoluję na tę książkę :)
OdpowiedzUsuńCóż za dziwna okładka, jedna z tych, które nie przyciągają mojej uwagi ;) dobrze, że trafiłam na Twoją recenzję bowiem czuję, że książka może mnie zaciekawić, lubię taką literaturę, zapoluję na tę książkę :)
OdpowiedzUsuńFajna okładka :)
OdpowiedzUsuń