"Gdy zakwitną poziomki" – Agnieszka Walczak-Chojecka
"Wszystko się zmieni, gdy zakwitną poziomki".
Od dawna, mądrzy ludzie twierdzą, że współczesne kobiety sukcesu - wykształcone
i realizujące swoje pasje - nie mają ochoty ani chęci na podjęcie życiowego wyzwania, jakim niewątpliwie jest macierzyństwo. Najnowsza książka Agnieszki Walczak-Chojeckiej zupełnie przeczy
tej tezie, pokazując do czego może być zdolna kobieta
pragnąca zostać matką.
Agnieszka
Walczak-Chojecka posiada bardzo bogaty życiorys. Swoją przygodę z
literaturą rozpoczęła już w wieku pięciu lat, publikowała swoje
wiersze w "Poezji" i "Nowym wyrazie", pisała
również słowa piosenek m. in. dla Piotra Rubika. Autorka zagrała
jedną z głównych ról w filmie "Grzechy dzieciństwa".
Zajmowała się również tłumaczeniami, przekładami słuchowisk,
współpracą z radiem czy działalnością biznesową. W 2012 roku
porzuciła pracę w korporacji, dzięki czemu powstała jej
debiutancka powieść pt. "Dziewczyna z Ajutthai. Niezbyt
grzeczna historia". Autorka kocha podróże, jest szczęśliwą żona i
matką.
Trzydziestoośmioletnia Karolina, pracuje jako graficzka i od dłuższego czasu, wraz ze swoim chłopakiem Filipem – stara się o dziecko. Kiedy wszystkie, naturalne sposoby niestety zawodzą, zrozpaczona bohaterka postanawia spróbować innych metod pod postacią inseminacji oraz in vitro. W międzyczasie w życiu Karoliny pojawia się dawna sympatia – czarnooki Milan, który budzi w niej nieoczekiwane pragnienia. Na jaw wychodzi także skrywany, rodzinny sekret, który burzy dotychczas znany jej świat. Karolina owładnięta pragnieniem macierzyństwa, musi zmierzyć się z nowymi uczuciami i przede wszystkim z samą sobą.
Najnowsza książka Agnieszki Walczak-Chojeckiej o apetycznym tytule "Gdy zakwitną poziomki", od samego początku uwiodła mnie przepiękną i klimatyczną okładką, oraz działającym na moje zmysły tytułem. I muszę Wam powiedzieć, że powieść dosłownie "połknęłam" jednym tchem, zatracając się zupełnie w jej fabule. To bowiem książka o kobiecie, skierowana w głównej mierze do kobiet. Poruszająca tematy, tak ważne dla każdej z nas – instynkt macierzyński, potrzeba miłości i akceptacji, realizacja własnych pasji i przede wszystkim wielkie poświęcenie, na które gotowa jest każda kobieta. Jestem pewna, że książka ta zaszufladkowana do gatunku powieści kobiecej – będzie godnie reprezentować ten rodzaj literatury.
Tytuł powieści zupełnie nie zdradza tego, iż tematem przewodnim historii Karoliny będzie odwieczne pragnienie posiadania dziecka. Autorka z wielką dbałością o wszelkie detale, pokazała skalę poświęcenia, jakie każda kobieta jest w stanie znieść, by urodzić dziecko. Zmagania Karoliny pokazujące codzienną walkę o zajście w ciążę wielokrotnie wywoływały we mnie sporo przeróżnych uczuć. Zamiana seksu w mechaniczną kopulację, w której ludzie gubią spontaniczność i radość ze współżycia. Poniżające wizyty u różnych lekarzy, ich widoczna obojętność, bolesne zabiegi i wieczna nadzieja – która odradza się pomimo wielokrotnych porażek w postaci comiesięcznych plam krwi. Cały ten proces, ukazany przez Agnieszkę Walczak-Chojecką w wymowny sposób, niewątpliwie uzmysławia, jakim cudem jest każda ciąża, która pojawia się w naturalny sposób. Autorce udało się z wielką dozą wyczucia przekazać wiele emocji, jakie targają kobietami pragnącymi poznać uroki macierzyństwa. Emocji, które poprzez interakcję – przelewają się na czytelniczkę, co mogę potwierdzić, gdyż moja osoba odczuwała wszelki ból i widoczną determinację Karoliny w osiągnięciu wytyczonego celu.
W książce pojawiają się także wątki poboczne, w postaci wyjawienia rodzinnej tajemnicy oraz pojawienia się dawnej miłości, które oczywiście urozmaicają fabułę. Muszę tutaj jednak przyznać, że o ile sekret rodziców Karoliny mnie zainteresował, o tyle wątek dylematu bohaterki dotyczącego wyboru między Filipem a Milanem – już nieco mniej. Pół Serb, pół Chorwat pojawia się i znika, siejąc spustoszenie w umyśle głównej bohaterki, co wielokrotnie rozpraszało mnie od tematu przewodniego powieści. Warto jednak tutaj wspomnieć, iż wątek ten ratują malownicze opisy miejsc w jakich dzieje się akcja – tereny Serbii i Chorwacji. Barwne opisy stanowią bowiem ciekawe tło książki.
Dwa lata z życia Karoliny, jakie w swojej najnowszej powieści przedstawiła nam Agnieszka Walczak-Chojecka to dowód na to, iż pragnienie posiadania dziecka jest nadrzędną potrzebą każdej kobiety. A każda kobieta jest w stanie zrobić wszystko, by tulić swoje nowo narodzone dziecko w ramionach. Jeśli chcecie wiedzieć co stanie się, gdy zakwitną poziomki, oraz poznać wnikliwe studium kobiecej psychiki – zachęcam do lektury.
Trzydziestoośmioletnia Karolina, pracuje jako graficzka i od dłuższego czasu, wraz ze swoim chłopakiem Filipem – stara się o dziecko. Kiedy wszystkie, naturalne sposoby niestety zawodzą, zrozpaczona bohaterka postanawia spróbować innych metod pod postacią inseminacji oraz in vitro. W międzyczasie w życiu Karoliny pojawia się dawna sympatia – czarnooki Milan, który budzi w niej nieoczekiwane pragnienia. Na jaw wychodzi także skrywany, rodzinny sekret, który burzy dotychczas znany jej świat. Karolina owładnięta pragnieniem macierzyństwa, musi zmierzyć się z nowymi uczuciami i przede wszystkim z samą sobą.
Najnowsza książka Agnieszki Walczak-Chojeckiej o apetycznym tytule "Gdy zakwitną poziomki", od samego początku uwiodła mnie przepiękną i klimatyczną okładką, oraz działającym na moje zmysły tytułem. I muszę Wam powiedzieć, że powieść dosłownie "połknęłam" jednym tchem, zatracając się zupełnie w jej fabule. To bowiem książka o kobiecie, skierowana w głównej mierze do kobiet. Poruszająca tematy, tak ważne dla każdej z nas – instynkt macierzyński, potrzeba miłości i akceptacji, realizacja własnych pasji i przede wszystkim wielkie poświęcenie, na które gotowa jest każda kobieta. Jestem pewna, że książka ta zaszufladkowana do gatunku powieści kobiecej – będzie godnie reprezentować ten rodzaj literatury.
Tytuł powieści zupełnie nie zdradza tego, iż tematem przewodnim historii Karoliny będzie odwieczne pragnienie posiadania dziecka. Autorka z wielką dbałością o wszelkie detale, pokazała skalę poświęcenia, jakie każda kobieta jest w stanie znieść, by urodzić dziecko. Zmagania Karoliny pokazujące codzienną walkę o zajście w ciążę wielokrotnie wywoływały we mnie sporo przeróżnych uczuć. Zamiana seksu w mechaniczną kopulację, w której ludzie gubią spontaniczność i radość ze współżycia. Poniżające wizyty u różnych lekarzy, ich widoczna obojętność, bolesne zabiegi i wieczna nadzieja – która odradza się pomimo wielokrotnych porażek w postaci comiesięcznych plam krwi. Cały ten proces, ukazany przez Agnieszkę Walczak-Chojecką w wymowny sposób, niewątpliwie uzmysławia, jakim cudem jest każda ciąża, która pojawia się w naturalny sposób. Autorce udało się z wielką dozą wyczucia przekazać wiele emocji, jakie targają kobietami pragnącymi poznać uroki macierzyństwa. Emocji, które poprzez interakcję – przelewają się na czytelniczkę, co mogę potwierdzić, gdyż moja osoba odczuwała wszelki ból i widoczną determinację Karoliny w osiągnięciu wytyczonego celu.
W książce pojawiają się także wątki poboczne, w postaci wyjawienia rodzinnej tajemnicy oraz pojawienia się dawnej miłości, które oczywiście urozmaicają fabułę. Muszę tutaj jednak przyznać, że o ile sekret rodziców Karoliny mnie zainteresował, o tyle wątek dylematu bohaterki dotyczącego wyboru między Filipem a Milanem – już nieco mniej. Pół Serb, pół Chorwat pojawia się i znika, siejąc spustoszenie w umyśle głównej bohaterki, co wielokrotnie rozpraszało mnie od tematu przewodniego powieści. Warto jednak tutaj wspomnieć, iż wątek ten ratują malownicze opisy miejsc w jakich dzieje się akcja – tereny Serbii i Chorwacji. Barwne opisy stanowią bowiem ciekawe tło książki.
Dwa lata z życia Karoliny, jakie w swojej najnowszej powieści przedstawiła nam Agnieszka Walczak-Chojecka to dowód na to, iż pragnienie posiadania dziecka jest nadrzędną potrzebą każdej kobiety. A każda kobieta jest w stanie zrobić wszystko, by tulić swoje nowo narodzone dziecko w ramionach. Jeśli chcecie wiedzieć co stanie się, gdy zakwitną poziomki, oraz poznać wnikliwe studium kobiecej psychiki – zachęcam do lektury.
Agnieszka Walczak-Chojecka j ja |
Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce
Na te poziomki mogłabym się skusić! :D
OdpowiedzUsuńja też :D
UsuńTematycznie książka koresponduje z powieścią Magdaleny Witkiewicz "Zamek z piasku". Temat jest jak najbardziej na czasie - coraz więcej kobiet, które spełniły niemalże wszystkie życiowe wyzwania, wreszcie pragną dziecka. Wiążę się to często z dużą presją otoczenia i czasu.
OdpowiedzUsuńZ ciekawością sięgnę po tę opowieść, w jeden z długich, jesiennych wieczorów
Lubię poziomki, więc książka jak najbardziej dla mnie :)
OdpowiedzUsuńOkładka naprawdę zaskakująca jak na polskie realia graficzne. A i tematyka bardzo współczesna. Uważam, że idealna dla pokazania, jakim trudem jest się zderzyć ze ścianą niemożności spełniania od tak potrzeb rodzicielskich oraz jaką siłę mają w sobie kobiety, by być matkami. Sama nią jestem i chętnie, by poczytała, jak widzi to autorka.
OdpowiedzUsuńZnam sporo kobiet zaangazowanych w karierę, firmę., przekonanych o swojej misji Tak przed czterdziestką zaczyna się panika, bo często ani dziecka, ani faceta, za to rosnąca frustracja i depresyjne klimaty.
OdpowiedzUsuńNie idźcioe tę drogą dziewczyny. Korposwiat jest bezwzgledny.
Marek
Od dawna chciałam przeczytać tę książkę. Twoja recenzja dodatkowo pobudziła moją ciekawość.
OdpowiedzUsuńO, proszę chyba coś dla mnie :)zainteresowałas mnie. Zdjęcie - super pamiątka :)
OdpowiedzUsuńJakże ja Ci zazdroszczę tej książki :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to będzie wartościowa i w pewien sposób pouczająca historia. Mam ochotę ją poznać i dowiedzieć się czy największe marzenie głównej bohaterki zostało w końcu spełnione.
OdpowiedzUsuńNiezwykła książka. Na mnie zrobiła piorunujące wrażenie.
OdpowiedzUsuńI kolejna książka, którą MUSZĘ przeczytać :) Czasem boję się polskich pisarek, ale po takiej rekomendacji na pewno sięgnę.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie . Może się skuszę.
OdpowiedzUsuńJestem jej ogromnie ciekawa, intryguje mnie portret psychologiczny bohaterki i jej determinacja.
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu mam chęć na tę książkę:)
OdpowiedzUsuńChyba raczej nie dla mnie ta książka ;-)
OdpowiedzUsuńAleż chciałabym poznać tę fabułę, szczęściara z Ciebie, że masz ją już za sobą:)
OdpowiedzUsuńTematyka książki jak najbardziej dla mnie. :) Lubię takie książki i mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać. :) No i zazdroszczę zdjęcia. :p super pamiątka. :)
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna czy pragnieniem KAŻDEJ kobiety jest posiadanie dziecka. To zależy chyba od punktu siedzenia :) Ja chciałabym zwrócić uwagę, na to, że nie każdą kobietę stać na leczenie bezpłodności. A trud, ból i przeżycia psychiczne z tym związane są nie do opisania. Nie wszystko w życiu pachnie poziomkami...
OdpowiedzUsuńŚwietny tytuł książki, zachęcający :) Temat również interesujący, skuszę się :)
OdpowiedzUsuńMam książkę!
OdpowiedzUsuńNiebawem wezmę się za czytanie!
Zawsze powtarzam, że nie należy oceniać książki po okładce, bo to pierwsze wrażenie jest bardzo mylące. Zaskoczyłaś mnie. Nie spodziewałam się, że pod tą okładką kryje się aż tak ciekawa powieść, która zagłębia się w kobiecą psychikę. Miłe zaskoczenie.
OdpowiedzUsuńPaulina jest bardzo ciekawa tej książki, cieszę się, że jesteś zadowolona z lektury.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej książki, okładka jest dodatkową zachętą :)
OdpowiedzUsuńMam ją na swojej liście książek do przeczytania, więc pewnie kiedyś po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńOkładka rzeczywiście jest zachwycająca. Zresztą cała fabuła mnie zainteresowała, tym bardziej, że temat jest, niestety, ostatnio bardzo na czasie. Gratuluję spotkania autorki osobiście:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to może być interesująca lektura. Rozejrzę się za nią.
OdpowiedzUsuńTytuł książki bardzo apetyczny, chętnie się skuszę:)
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam. To wartościowa książka. Uwielbiam takie mądre, życiowe historie. Temat walki o upragnione dziecko zawsze mnie wzrusza, bardzo współczuję nie tylko bohaterkom, ale i kobietom, które borykają się z problemem niepłodności.
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że to będzie cudowna książka ;) Choć fabuła raczej mnie nie przyciąga, unikam podobnej tematyki, ale myślę, że pewnego dnia się skuszę. Poza tym wiem, że nie można się zawieść na publikacjach Filii ;)
OdpowiedzUsuńsama wiem co jest w stanie zrobić kobieta by być matką! ja nadal próbuję! okładka świetna i książka ma ciekawą tematykę, wiec czemu nie?
OdpowiedzUsuńInteresujący i aktualny główny wątek skłania mnie do lektury tej książki, ale nie przepadam za podobnego typu obyczajówkami, więc nie daję głowy, że będę kiedyś mogła kiedyś wymienić z Tobą wrażenia na temat tej powieści.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie zgadzam się z poglądem, że każda kobieta pragnie mieć dziecko, że jest to nasza nadrzędna potrzeba. Są przecież kobiety w ogóle tym niezainteresowane, mające inne rzeczy do roboty niż ciąża i wychowywanie dzieci.
OdpowiedzUsuń