"Skazaniec" - Krzysztof Spadło
18:11
44
2014
,
Polacy nie gęsi czyli czytajmy polską literaturę II
,
Skazaniec
,
Spadło Krzysztof
,
Zielona Litera
"Musicie wiedzieć, że
każda cela to miejsce kaźni, gdzie czas znęca się nad
człowiekiem. Jesteś tylko ty, twoje myśli i czas płynący w
zwolnionym tempie. Sunie leniwie i pastwi się nad tobą, zagląda ci
w umysł, budzi wspomnienia, zadaje pytania, na które nie ma
odpowiedzi".
Dwadzieścia dwa lata to
wiek, w którym dopiero zaczyna się dorosłe życie. Jednak dla niektórych ludzi
czasami w tym właśnie wieku, życie wkracza bezpowrotnie na zupełnie
inną drogę – więzienne tory, w której wyrok dożywocia
determinuje wszystkie plany i marzenia. Skazanemu pozostaje więc wyłącznie jedno wyjście – dostosować się do regulaminów i niepisanych
nigdzie więziennych zasad tak, by najzwyczajniej w świecie
przetrwać. Przetrwanie bowiem to wówczas główny cel takiej
egzystencji.
Krzysztof Spadło to jak
mówi sam o sobie: "łowca wrażeń i kolekcjoner miłych
wspomnień, któremu pisanie sprawia frajdę". Autor zadebiutował
zbiorem opowiadań zatytułowanym "Marzyciele i pokutnicy". Jest
jedynym pisarzem, który wydał w Polsce jednocześnie książkę
papierową, audiobooka, różnorodne e-wydania, oraz film
krótkometrażowy promujący "Skazańca".
Początek lat dwudziestych XX wieku. Do Centralnego Więzienia we Wronkach trafia z wyrokiem dożywocia dwudziestodwuletni analfabeta Stefan Żabikowski. Bohater, nazywany przez więziennych kolegów Ropuchem, bardzo szybko zostaje zmuszony do zaakceptowania więziennej rzeczywistości, która kieruje się własnymi zasadami. Stefan poznaje różne charaktery więźniów i osób kierujących placówką. Tłem jego szkoły życia są przemiany polityczne i społeczne w kraju. "Skazaniec" jest pierwszym tomem serii, która w zamierzeniu autora ma toczyć się przez długie dziesięciolecia.
Lektura "Skazańca" sprowadziła moją osobę do roli skazanej na tę książkę. Od pierwszej strony bowiem zostałam przeniesiona w zupełnie inne czasy – fabuła wykreowana przez autora przykuła moją uwagę, niczym więzienne kajdany. Historia Stefana Żabikowskiego, który w tak młodym wieku praktycznie pożegnał się z normalnym życiem to historia dwupłaszczyznowa – ukazująca losy postaci tragicznej, jaką w mojej opinii jest bohater, ale także ukazująca nieznane przeciętnemu czytelnikowi kulisy polskiego więziennictwa sprzed niemalże stu lat. Obydwie płaszczyzny przenikają wzajemnie między sobą, tworząc bardzo interesujący kolaż – od którego nie można łatwo odwrócić uwagi.
Trafionym zabiegiem było zastosowanie przez autora pierwszoosobowej narracji, dzięki której już na początku zostajemy uprzedzeni, że narratorem jest Ropuch, który opowiada dzieje swojego życia będąc najprawdopodobniej już człowiekiem w podeszłym wieku. Jego opowieść pokazuje ewolucję młodego więźnia, który nauczony małymi sukcesami i porażkami – stara się przetrwać. Postać Stefana pokazuje w pełnej krasie, że wola życia i instynkt samozachowawczy potrafią naprawdę wiele. Warstwa psychologiczna jest mocno rozbudowana, dzięki czemu czytelnik ma okazję przyjrzeć się bliżej pojęciu dostosowywania się do nowej rzeczywistości i występującemu przy tym dramatyzmowi. Krzysztof Spadło wplata również umiejętnie kilka razy w fabułę swojej książki odniesienia do dalszej przyszłości bohatera, które – co trzeba przyznać – niezwykle intrygują i pozostawiają czytelnika z uczuciem niedosytu i wieloma pytaniami. Mistrzowskim posunięciem jest natomiast nie wyjawienie czynu, za jaki Żabikowski otrzymał dożywotni wyrok. Autor jedynie podsuwa wskazówkę, iż to najprawdopodobniej pozbawienie kogoś życia. Muszę przyznać, że czekałam do ostatniej strony na rozwiązanie tej tajemnicy i nie doczekałam się, a w mojej głowie do dzisiaj pojawiają się różnorodne scenariusze. To niezwykle skuteczny zabieg, który z pewnością zmusi każdego czytelnika do przeczytania kolejnego tomu serii.
"Skazaniec" to również oprócz tragizmu więźniów, ukazanie realiów więziennictwa z początków XX wieku. Więziennictwa, które ze współczesnym ma niewiele wspólnego. O pewnych detalach na pewno nie dowiecie się z lekcji historii w szkole. Krzysztof Spadło bowiem w mocno realistyczny sposób oddał klimat takiej placówki z tamtych lat. Do tego wszystkiego zaznaczył historyczne wydarzenia, takie jak pierwsze wybory prezydenckie po wojnie, czy echa władzy Piłsudskiego. To jedynie tło, ale tło które buduje całą fabułę, nadając jej wymiar dokumentu historycznego. Czasami miałam wręcz wrażenie, że Ropuch i jego więzienni koledzy, czyli cała plejada nietuzinkowych bohaterów – Ojczulek, Hrabia, Franek, Kazik czy Suchy – istnieli naprawdę.
Trudno było nie słyszeć o tej książce, jeśli co chwila napotykałam w internecie jej entuzjastyczne recenzje. I powiem Wam, że cieszę się, iż dopiero po tak długim czasie zdecydowałam się sięgnąć po historię Ropucha. Zapytacie dlaczego? Odpowiedź jest bardzo prosta – nie będę musiała czekać aż tak długo na kolejny tom w porównaniu z czytelnikami, którzy przeczytali pierwszą część znacznie wcześniej ode mnie. Trudno być bowiem cierpliwym w przypadku, gdy Krzysztof Spadło pozostawił nas z wieloma pytaniami bez odpowiedzi - a to przecież tortura na nasze czytelnicze umysły. Panie Krzysztofie, czekamy na kolejną część – bardzo niecierpliwie.
Krzysztof Spadło |
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Zielona Litera
Recenzja bierze udział w WYZWANIU
Ja też wiele słyszałam o tej książce, może warto bym i ja po nią zasięgnęła?
OdpowiedzUsuńOjeju, Twoja recenzja bardzo mnie zaintrygowała - z chęcią sięgnęłabym po tę książkę, szczególnie że jeszcze nie znam tego autora i wszystko przede mną :))
OdpowiedzUsuńJuż dawno temu zapisałam sobie ten tytuł do listy koniecznie muszę przeczytać. Bardzo zainteresowała mnie ta książka. Jak tylko znajdę okazję zakupię tę pozycję :)
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym ją przeczytać, oj bardzo.
OdpowiedzUsuńlubie taka tematyke
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa fabuła...Być może się skuszę. A okładka przypomniała mi film "Skazani na Shawhank".
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com/
Masz talent do wynajdowania ciekawych pozycji. Tym bardziej polecam Ci "Bieliznę i czekoladki", o których czytałaś na moim blogu. Jestem ciekawa Twojego zdania.
OdpowiedzUsuńjestem bardzo ciekawa
OdpowiedzUsuńpierwszy raz słyszę o tej książce
OdpowiedzUsuńNiespecjalnie zainteresowała mnie ta tematyka, ale dobrze, że autorzy szukają, mają różne zainteresowania, różnorodność jest ok.
OdpowiedzUsuńAwiolu, zaskoczyłaś mnie tym nietypowym zaproszeniem do więziennej celi. Jednocześnie zrobiłaś to tak intrygująco, że chyba się tam z Tobą wybiorę :)
OdpowiedzUsuńMogłaby mnie zainteresować, ale nie do końca moja tematyka. Aczkolwiek nie mówię nie ;)
OdpowiedzUsuńTo już kolejna rekomendacja tej książki. Muszę ją przeczytać. koniecznie.
OdpowiedzUsuńJa niestety już długo czekam na drugi tom, a czekam z utęsknieniem :)
OdpowiedzUsuńja podobnie! naprawdę fajna powieść!
UsuńRaczej nie jest to tematyka, w której się odnajduję.
OdpowiedzUsuńKsiążka jest świetna! Trzymam kciuki za sukces całego cyklu. :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie. Trudno przeoczyć recenzje Skazańca...
OdpowiedzUsuńKsiążka już za mną i bardzo pozytywnie ją wspominam. Autor stworzył kawał dobrej historii.
OdpowiedzUsuńRównież czytałam wiele pozytywnych opinii na temat tego tytułu, pomimo wszystko to nie jest moja bajka.
OdpowiedzUsuńCzuję się zachęcona do sięgnięcia po tą książkę, ciekawość mnie zżera od środka :)
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam do czynienia z twórczością Pana Spadło. :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak! Książka bardzo dobra. Czytałam, zostałam mile zaskoczona i czekam na kontynuację!
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do przeczytania. Muszę koniecznie to zdobyć. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszą publikację Pan Krzysztofa, która ujrzała światło dzienne i cały czas żałuję, że nie mogę dopaść tej, której wszyscy nie mogą przestać zachwalać ;P
OdpowiedzUsuńŚwietna książka. I masz rację to czekanie to męka.
OdpowiedzUsuńSłyszałam sporo o tej książce. Nie do końca jest dla mnie, ale moja przyjaciółka po resocjalizacji lubi takie książki, więc na pewno jej ją polecę
OdpowiedzUsuńOjej, a ja prawie w ogóle jej nie widywałam w sieci. dziwna sprawa :) Ogólnie książka zapowiada się ciekawie, choć nie wiem czy ja zdołałabym przez nią przebrnąć. Łaknę piękniej, złotej jesieni... czas pokaże!:)
OdpowiedzUsuńZ pewnością interesujące jest to, że nie wiadomo, za co bohater został skazany. Być może też później przeczytam dwa tomy, gdy już się pojawią.
OdpowiedzUsuńinteresująca tematyka :)
OdpowiedzUsuńNa historię zawartą w jednym tomie może bym się skusiła, ale tak na razie nie mam jakoś ochoty.
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę i jak dla mnie rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńMiałam przyjemność czytać jedną powieść o podobnej tematyce, gdzie bohaterem był osadzony w więzieniu mężczyzna i podobała mi się. Kto wie, może i z tym tytułem kiedyś się zapoznam :)
OdpowiedzUsuńChoć nie spodziewałam się, że taka tematyka może mnie zainteresować, książka dosłownie mnie pochłonęła. Czytałam wszędzie - w tramwaju, na wykładach, w wannie... Autor ma duży literacki dar by chwytać czytelnika i nie puszczać.
OdpowiedzUsuńNa pewno kiedyś przeczytam tę książkę. Fabuła brzmi bardzo zachęcająco i sądzę, że i mnie by wciągnęła. Zazwyczaj przy wyborze książki nie kieruję się powszechną modą ani opiniami innych, ale w tym przypadku raczej ominę to przyzwyczajenie i pokieruję się twoją recenzją :)
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkowy-swiat-niki.blogspot.com/
Fakt, czekanie na kolejny tom to tortura, ale czego się nie robi z miłości do dobrej literatury....
OdpowiedzUsuńDopiero planuję zapoznać się z ta książką. Mam nadzieję, że spodoba mi się tak samo jak Tobie :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale mam wielką ochotę na tę książkę. Ta tematyka mnie przeraża, ale i intryguje.
OdpowiedzUsuńWitajcie,
OdpowiedzUsuńJestem świeżo po drugiej części...
Nie wiem, czy będzie (jest) trzecia.
Wbiła mnie w fotel czy tez krzesło-jak zwał tak zwał. Książka o.... nas.... O bólu, tęsknocie za utraconym czasem, szansami o których utracie dowiadujemy się patrząc tylko i wyłacznie z perspektywy czasu. Więzienie to tylko tło. Jejku chyba będzie trzeci tom???
Przeczytałem dwa tomy i już czekam na trzeci. Super książka.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałem jednym tchem trzy części - świetna lektura! Niestety wolałbym, żeby autor nie krzywił swoimi poglądami historii przedwojennej Polski, na pewno nie należy traktować poważnie politycznych komentarzy "Ropucha". Jest trochę zgrzytów typu - wysłali gościa do więzienia w Sztumie, przed wojną, niestety Sztum ze swoim więzieniem był na terytorium Prus Wschodnich. Jak już powiedziałem - opowieść świetna, ale czasami miałem wrażenie, że mogła być napisana w latach PRL i autor musiał złożyć daninę władzy ludowej w postaci peanów na temat świadomości politycznej i klasowej więźniów Drugiej RP.
OdpowiedzUsuńA co z tomem IV czy będzie . Bo czytając III wcześniejsze można myśleć że tak a nie ma
OdpowiedzUsuńBędzie, we wrześniu, juz się cieszę i nie moge się doczekać :)
UsuńMoże mnie zaciekawić, szczególnie, że ma aż 8 tomów :) Może w końcu w tomie 8 tajemnica zostaje rozwiązana... Zapisuję na listę.
OdpowiedzUsuń