"Księgarenka w Big Stone Gap. O przyjaźni, wspólnocie i nadzwyczajnej przyjemności z dobrej książki" - Wendy Welch









"Antropologia półkowa jest prosta: jeśli chcesz się dowiedzieć, kim jest dana osoba, zbadaj jej biblioteczkę".



To książka, która została napisana dla takich ludzi ja - książkowych maniaków, którzy mają wielkie marzenie - stworzyć własny, klimatyczny antykwariat, w którym książka będzie wyniesiona na piedestał. Po lekturze "Księgarenki w Big Stone Gap" uzmysłowiłam sobie dwie rzeczy - własny biznes w książkowej postaci nie jest prostym marzeniem, ale da się to marzenie zrealizować. Trzeba jedynie i aż zrozumieć ludzi kupujących książki, co wbrew pozorom nie jest wcale łatwe.

Wendy Welch, wraz ze swoim o dwadzieścia lat starszym mężem Jackiem postanowili pewnego dnia zmienić swoje życie i zrealizować marzenia. Kupili duży dom w małej, górskiej miejscowości, i wraz z dwoma kotami, i dwoma psami otworzyli księgarnię z używanymi książkami. Wendy to z wykształcenia etnograf i nauczycielka, działająca lokalnie na rzecz ochrony zwierząt. Jack to wykładowca akademicki, pochodzący ze Szkocji. W internecie możecie znaleźć klimatyczną stronę księgarenki szalonego małżeństwa.

"Księgarenka w Big Stone Gap. O przyjaźni, wspólnocie i nadzwyczajnej przyjemności z dobrej książki" to zapis zmagań małżeństwa Welchów z realizacją marzenia swojego życia. Wendy opowiada czytelnikom o pierwszych, tak trudnych krokach w powstawaniu lokalnej księgarni oraz o jej dalszym rozwoju. Cała książka została podzielona na dwadzieścia siedem dłuższych i krótszych rozdziałów, dotykających przeróżnych tematów: rynku książki używanej, dominacji wielkich sieci książkowych, specyfiki małych społeczności, oraz co najważniejsze ludzkich charakterów, które mają wielki wpływ na ten właśnie biznes.

Obiecuję Wam, że jeśli kiedyś odwiedzę Stany Zjednoczone, to pierwszym miejscem do jakiego się udam będzie na pewno miasteczko Big Stone Gap. Książkę Wendy Welch bowiem przeczytałam w trybie ekspresowym żałując, że była taka krótka. Ta prawdziwa historia utwierdziła mnie w przekonaniu, że marzenia trzeba realizować teraz - nie czekać na odpowiednią chwilę, gdyż takowa może nigdy nie nadejść. Dla wielu takich osób, takich jak ja - to dzieło niepowtarzalne, gdyż dotyczy bezpośrednio mojego, wielkiego marzenia. I to właśnie dzięki pokrzepiającym słowom Wendy uwierzyłam, że i moje pragnienie ma szansę się spełnić. To wartość bezcenna.

Historia księgarni małżeństwa Welchów jest autentyczna w każdym detalu. Wendy i Jack niczym szaleńcy rzucili się na głęboką wodę. Bez wiedzy dotyczącej prowadzenia własnego biznesu, bez żadnego know-how, i w końcu bez środków na reklamę - postawili wszystko na jedną kartę. Wspomnienia bohaterów dotyczące trudnych początków działalności, braku akceptacji wśród mieszkańców, chwil załamania, ale także małych sukcesów - są fascynującym zapisem determinacji oraz woli walki. To niesamowite, jak pragnienia można przekuć w sukces - trzeba tylko bardzo tego chcieć i nigdy w siebie nie zwątpić.

"Księgarenka w Big Stone Gap" to również oprócz fascynującej historii o spełnianiu marzeń, po części praktyczny poradnik, jak prowadzić taką dość specyficzną działalność, i czego w żadnym wypadku nie robić. Wiadomym jest, że pewnych porad nie da się zastosować do naszego, polskiego rynku, jednak większość spostrzeżeń Wendy ma charakter uniwersalny. Autorka nawiązuje bowiem do rozrastającego się rynku e-booków, czy też nagminnego zamykania małych, lokalnych księgarni, wypieranych przez sprzedaż internetową. Pomimo pewnej dozy pesymizmu, wizje przyszłości rynku księgarskiego w wyobraźni Wendy są dość optymistyczne. To płaszczyzna, która z pewnością zainteresuje wszystkich miłośników książek pragnących otworzyć taki biznes. Dla mnie to skarbnica wiedzy praktycznej, która z pewnością zaprocentuje w przyszłości.

Cała książka wręcz naładowana jest złotymi myślami, które aż proszą się o ich uwiecznienie. Z pewnością więc, jeśli otworzę własny antykwariat, część z nich umieszczę w ramkach i powieszę na ścianie. Na każdym kroku spotkacie się również z dość nietuzinkowymi klientami, jacy odwiedzają księgarenkę nazwaną przez małżeństwo Welchów "Opowieści Samotnej Sosny". To, czego nauczyła mnie ta książka to docenienie wartości marketingu szeptanego, ale przede wszystkim umocniła przeświadczenie, że w tej pracy, oprócz miłości do książek, trzeba również kochać ludzi. To oczywista prawda, która biorąc pod uwagę moje doświadczenie z niektórymi księgarzami jakich miałam okazję poznać - prawda niestety pomijana.

"Księgarenka w Big Stone Gap" to oprócz urzekającej okładki, której chciałam pogratulować wydawnictwu – równie urzekająca historia o spełnianiu marzeń. Napisana z humorem, pewną dozą sarkazmu, ale także pokory i niezgłębionej wiary we własne siły - lektura obowiązkowa dla każdego miłośnika książek. Chcecie się przekonać, jak od kuchni wygląda prowadzenie księgarni z używanymi książkami? Skarbnicę takiej wiedzy pod postacią książki Wendy Welch macie na wyciągnięcie ręki.

"Wierzcie mi, najbardziej przerażające, najtrudniejsze, najsmutniejsze i najważniejsze historie, jakie można znaleźć w księgarni, nie kryją się w książkach, ale w klientach".




Jack i Wendy Welch



Rekomendacja recenzji na portalu Zaczytaj się!
http://zaczytajsie.pl/2014/09/16/wendy-welch-ksiegarenka-w-big-stone-gap-o-przyjazni-wspolnocie-i-nadzwyczajnej-przyjemnosci-z-dobrej-ksiazki/



Za możliwość przeczytania książki dziękuję Oficynie Wydawniczej Black Publishing
http://blackpublishing.pl/



37 komentarzy:

  1. Ciekawa propozycja, tym bardziej że nie pamiętam abym kiedykolwiek czytała książkę o takiej fabule. Widzę że książka jak najbardziej jest na czasie, skoro autorka wspomina o e-bookach oraz sprzedaży internetowej. Będę ją miała na uwadze przy najbliższej wizycie w księgarni.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajnie napisałaś o książce. Muszę się za nią rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się ciekawie i można inspirację znaleźć :) Okładka jest bardzo klimatyczna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książkę chciałabym przeczytać, mimo że moim marzeniem nigdy nie było otwarcie własnej księgarni. Jestem jednak ciekawa jak autorka sobie poradziła ze wszystkimi kłopotami. Natomiast jeśli chodzi o Twój przyszły antykwariat, to jeśli otworzysz go w Łodzi, będę stałą klientką :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna okładka i sama fabuła również wzbudziła moje zainteresowanie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejciu, jejciu ta okładka jest przecudowna:)
    Jakiś czas gdy przeczytałam mniej więcej o czym jest, pomyślałam właśnie o Tobie. Kto inny lepiej zrozumie swoich klientów?

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiedziałam, że to książka idealna dla Ciebie. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Słyszałem o tej książce wiele dobrego i zgadzam się co do okładki, jednak to nie jest książka dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale to musi być ciepła historia, to widać po twojej recenzji. Muszę sie za nią rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Brzmi naprawdę zachęcająco. I ta okładka... Na razie planuję inne zakupy, ale może kiedyś się skuszę ;).

    OdpowiedzUsuń
  11. Też zwróciłam na nią uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To musi być wzruszająca pozycja, muszę jej zdecydowanie poszukać!

      Usuń
  13. Zawsze warto zapoznać się z taką pozycją o spełnianiu marzeń, które także się realizują.

    OdpowiedzUsuń
  14. Wydaję mi się, że idealnie wpasowuje się w mój gust. Będę miała ją na uwadze przy następnych zakupach :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Od zawsze marzę o pracy w bibliotece, a o własnym antykwariacie od niedawna... Ile bym dała, żeby taki otworzyć i co ważne - żeby się utrzymał. Książkę przeczytam, wydaje się ciekawa :). a okładka faktycznie piękna.

    http://pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Już o książce słyszałam i bardzo chętnie ja przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Muszę przeczytać, choć boję się rozczarowania podobnego do tego, jakie przeżyłam, czytając "Między książkami" Zevin. Wierzę mocno, że "Księgarenka..." jest lepsza i głębsza, choćby dlatego, że to historia z życia wzięta.

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo podoba mi się ostatni cytat. Bardzo prawdziwy... Książkę chętnie zobaczę w swoich zbiorach...

    OdpowiedzUsuń
  19. Założenie takiej księgarni to marzenie wielu moli, w tym także i moje. Czytając taką pozycję możemy sprawdzić, czy na pewno to jest dla nas. Z chęcią sięgnę po tą pozycję, by się przekonać :)

    Przy okazji chciałam Cię zaprosić do Liebster Blog Award, do którego Cię nominowałam. Byłoby mi bardzo miło :)
    http://sklep-z-pamiatkami.blogspot.com/2014/09/liebster-blog-award.html#more

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo, badzo chciałabym przeczytać. Zarówno tematyka jak i okładka bardzo mnie przekonują, a Twoja opinia wręcz zachwyca :)

    OdpowiedzUsuń
  21. O spełnionych marzeniach zawsze chętnie czytam...

    OdpowiedzUsuń
  22. Mnie się najbardziej podobały te fragmenty o gromadzeniu książek do księgarenki:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo interesująca propozycja, szczególnie dla wszystkich książkofili :) Mam ją na czytelniczej liście, jak nadarzy się okazja to przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Już od dawna chcę tę książkę; a jeśli to możliwe - to po Twojej recenzji chcę ją jeszcze bardziej ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo fajny pomysł na książkę, chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  26. Temat i okładka idealnie trafiają w moje serce:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Poczytałabym, ale cóż, życie jakieś krótkie jest.

    OdpowiedzUsuń
  28. Miło, że udało się bohaterom zrealizować marzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  29. już sama okładka wzbudziła moją uwagę, fabuła też wydaje się interesująca- nie czytałam jeszcze niczego podobnego, może w takim razie się skuszę na ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Chętnie bym przeczytała :) Sama na ten moment marzę o pracy w bibliotece, ale do Twojego antykwariatu chętnie bym się wybrała :) Czekam więc a otwarcie! :):):)

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo, bardzo, bardzo chcę przeczytać tę książkę. Wszystko mnie w niej interesuje: autorzy, treść, okładka, wszystko!

    OdpowiedzUsuń
  32. Mam na nią ochotę. Nie dość, że ta piękna okładka kusi to jeszcze historia w niej zawarta. :) Lektura obowiązkowa dla mola książkowego!

    OdpowiedzUsuń
  33. Muszę przeczytać, bo przyznaję, że chciałabym prowadzić własną małą, klimatyczną księgarenkę :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Słyszałam, przeglądałam, dotykałam, podczytywałam, ale nie kupiłam. Jak widać moja strata :(

    OdpowiedzUsuń
  35. Widzę, że książka jest warta uwagi :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger