"Na Pragę nie wrócę" – Elżbieta Wichrowska
17:41
23
2014
,
Polacy nie gęsi czyli czytajmy polską literaturę II
,
Wichrowska Elżbieta
,
Wydawnictwo MG
"Czasem,
niezwykle rzadko, na naszej drodze pojawiają się ludzie, zdarzenia,
takie zdania czy słowa, które zmieniają nasze życie, są niczym
nowe światło – prawdziwe, nieodbite".
Decydując
się na przeczytanie książki Elżbiety Wichrowskiej, kompletnie nie
wiedziałam czego mogę się po niej spodziewać. Uczucie ciekawości
i swoistego niedosytu towarzyszące mi podczas jej lektury, nie
opuściło mnie do
ostatniej strony. Do tej pory, moje ambiwalentne
odczucia dotyczące tego dzieła stanowią dla mnie zagadkę, gdyż
było w tej powieści coś, mnie jednocześnie przyciągało i
odpychało, swoista dwukierunkowość emocji.
Elżbieta
Wichrowska to literaturoznawca i profesor nauk humanistycznych, jest
wykładowcą w
Instytucie Polonistyki Stosowanej Uniwersytetu Warszawskiego. Autorka
wydała książki poświęcone kulturze Oświecenia i Wielkiej
Emigracji. Pasjonuje ją odkrywanie tajemnic starej Warszawy.
Magdalena - główna bohaterka książki to pisarka i historyk, która przekroczyła czterdziestkę, pracująca na co dzień na uczelni. Jej głównym celem jest napisanie książki o Warszawie, jednak jak dotąd posiadając niezbędne materiały - czeka, aż natchnie ją osławiona, twórcza wena. W jej życiu obecna jest potrzebująca opieki, dorosła już córka Ania, oraz trzy koleżanki ze szkolnej ławki – Beata, Justyna i Anka. Pojawiają się również mężczyźni. Przede wszystkim jednak to Warszawa i jej panorama towarzyszy Magdalenie w jej codziennym zmaganiu z życiem.
"Na Pragę nie wrócę" to książka dosłownie o wszystkim, powieść obyczajowa w której znajdziemy elementy, jakich nie powstydziłby się dobrze wydany przewodnik po Warszawie. W zasadzie w książce możemy odnaleźć dwie płaszczyzny i dwóch, głównych bohaterów – którzy wzajemnie się ze sobą przeplatając, tworzą dość oryginalny duet. Otóż te dwie płaszczyzny to losy Magdaleny i najbliższych jej ludzi, oraz obraz Warszawy – tej obecnej i tej, której już nie ma. Dwie płaszczyzny, i dwójka głównych bohaterów - wiecznie poszukująca Magdalena i jej miasto, czyli Warszawa. Muszę niestety z przykrością stwierdzić, iż te dwie, wyżej wymienione warstwy powieści są dość nierówne i w zasadzie moją ciekawość wzbudziła tylko jedna – ta, ukazująca miasto pełne sprzeczności.
Warszawa staje się wraz z Magdaleną bohaterką powieści. Wraz z pisarką bowiem, czytelnik przemierza ulice stolicy, odnajdując zapomniane kamienice, godne pokazania bary i restauracje. Magdalena pokazuje również owianą złą sławą dzielnicę Warszawy – Pragę, w której zagląda do cuchnących kamienic i szarych blokowisk. Autorka cofa się również do przeszłości i wraz ze znanym "Przewodnikiem Warszawskim" przenosi czytelnika do końca osiemnastego wieku i całego dwudziestego, od I wojny światowej po szare lata komunizmu. Opisy te w połączeniu z licznymi anegdotami, często poetyckie i wysublimowane, stanowią niezaprzeczalny walor książki. W zasadzie dla nich samych, warto do dzieła Elżbiety Wichrowskiej zajrzeć. Całości wartości tej płaszczyzny dopełniają wplatane co jakiś czas w tekst, prawdziwe wiersze pochodzące z przewodnika, których wydźwięk dość frywolny - stanowi prawdziwy, literacki smaczek.
Warstwa ukazująca losy Magdaleny, jej przyjaciółek i pozostałych bohaterów to świat pełen życiowych decyzji, samotności, namiętności, tajemnic i przede wszystkim skomplikowanych relacji, które zostały niestety odmalowane dość pobieżnie. Każda z bohaterek posiada własny bagaż doświadczeń, jednak kreacje tych postaci nie przekonały mnie do siebie. Ich przyjaźń wywarła na mnie duże wrażenie sztuczności, podobnie jak niektóre dialogi, jakie pojawiają się w książce. To, co również mnie strasznie irytowało to nagromadzenie wielu wątków, których autorka zwyczajnie nie kończy. Otwarte zakończenie, praktycznie w każdym aspekcie fabularnym, to zabieg, który nie wpływa na pozytywny odbiór powieści. Za dużo niedomówień, za dużo wątków, które nie wnoszą niczego osobliwego do tej książki.
Wiele można by zarzucić dziełu Elżbiety Wichrowskiej, z pewnością jednak nie braku malowniczego języka, potrafiącego zaspokoić najbardziej wymagające gusta, oraz dobrego warsztatu literackiego. Dzięki tym umiejętnościom, powieść czyta się z prawdziwą przyjemnością, rozkoszując estetyką języka. Nie ma się w sumie czemu dziwić, w końcu tytuł naukowy zobowiązuje.
"Na Pragę nie wrócę" z pewnością znajdzie swoich zwolenników, jak i przeciwników. Moje odczucia plasują się gdzieś pośrodku, gdyż książka posiada niewątpliwe atuty zachęcające do jej przeczytania, ale może również stać się wielkim rozczarowaniem w niektórych jej aspektach. Czy więc polecam? Jeśli potraficie przymknąć oko na słabe kreacje postaci, i postawić na malownicze opisy urzekających miejsc w stolicy - to jak najbardziej.
Magdalena - główna bohaterka książki to pisarka i historyk, która przekroczyła czterdziestkę, pracująca na co dzień na uczelni. Jej głównym celem jest napisanie książki o Warszawie, jednak jak dotąd posiadając niezbędne materiały - czeka, aż natchnie ją osławiona, twórcza wena. W jej życiu obecna jest potrzebująca opieki, dorosła już córka Ania, oraz trzy koleżanki ze szkolnej ławki – Beata, Justyna i Anka. Pojawiają się również mężczyźni. Przede wszystkim jednak to Warszawa i jej panorama towarzyszy Magdalenie w jej codziennym zmaganiu z życiem.
"Na Pragę nie wrócę" to książka dosłownie o wszystkim, powieść obyczajowa w której znajdziemy elementy, jakich nie powstydziłby się dobrze wydany przewodnik po Warszawie. W zasadzie w książce możemy odnaleźć dwie płaszczyzny i dwóch, głównych bohaterów – którzy wzajemnie się ze sobą przeplatając, tworzą dość oryginalny duet. Otóż te dwie płaszczyzny to losy Magdaleny i najbliższych jej ludzi, oraz obraz Warszawy – tej obecnej i tej, której już nie ma. Dwie płaszczyzny, i dwójka głównych bohaterów - wiecznie poszukująca Magdalena i jej miasto, czyli Warszawa. Muszę niestety z przykrością stwierdzić, iż te dwie, wyżej wymienione warstwy powieści są dość nierówne i w zasadzie moją ciekawość wzbudziła tylko jedna – ta, ukazująca miasto pełne sprzeczności.
Warszawa staje się wraz z Magdaleną bohaterką powieści. Wraz z pisarką bowiem, czytelnik przemierza ulice stolicy, odnajdując zapomniane kamienice, godne pokazania bary i restauracje. Magdalena pokazuje również owianą złą sławą dzielnicę Warszawy – Pragę, w której zagląda do cuchnących kamienic i szarych blokowisk. Autorka cofa się również do przeszłości i wraz ze znanym "Przewodnikiem Warszawskim" przenosi czytelnika do końca osiemnastego wieku i całego dwudziestego, od I wojny światowej po szare lata komunizmu. Opisy te w połączeniu z licznymi anegdotami, często poetyckie i wysublimowane, stanowią niezaprzeczalny walor książki. W zasadzie dla nich samych, warto do dzieła Elżbiety Wichrowskiej zajrzeć. Całości wartości tej płaszczyzny dopełniają wplatane co jakiś czas w tekst, prawdziwe wiersze pochodzące z przewodnika, których wydźwięk dość frywolny - stanowi prawdziwy, literacki smaczek.
Warstwa ukazująca losy Magdaleny, jej przyjaciółek i pozostałych bohaterów to świat pełen życiowych decyzji, samotności, namiętności, tajemnic i przede wszystkim skomplikowanych relacji, które zostały niestety odmalowane dość pobieżnie. Każda z bohaterek posiada własny bagaż doświadczeń, jednak kreacje tych postaci nie przekonały mnie do siebie. Ich przyjaźń wywarła na mnie duże wrażenie sztuczności, podobnie jak niektóre dialogi, jakie pojawiają się w książce. To, co również mnie strasznie irytowało to nagromadzenie wielu wątków, których autorka zwyczajnie nie kończy. Otwarte zakończenie, praktycznie w każdym aspekcie fabularnym, to zabieg, który nie wpływa na pozytywny odbiór powieści. Za dużo niedomówień, za dużo wątków, które nie wnoszą niczego osobliwego do tej książki.
Wiele można by zarzucić dziełu Elżbiety Wichrowskiej, z pewnością jednak nie braku malowniczego języka, potrafiącego zaspokoić najbardziej wymagające gusta, oraz dobrego warsztatu literackiego. Dzięki tym umiejętnościom, powieść czyta się z prawdziwą przyjemnością, rozkoszując estetyką języka. Nie ma się w sumie czemu dziwić, w końcu tytuł naukowy zobowiązuje.
"Na Pragę nie wrócę" z pewnością znajdzie swoich zwolenników, jak i przeciwników. Moje odczucia plasują się gdzieś pośrodku, gdyż książka posiada niewątpliwe atuty zachęcające do jej przeczytania, ale może również stać się wielkim rozczarowaniem w niektórych jej aspektach. Czy więc polecam? Jeśli potraficie przymknąć oko na słabe kreacje postaci, i postawić na malownicze opisy urzekających miejsc w stolicy - to jak najbardziej.
Elżbieta Wichrowska |
Źródło zdjęcia - KLIK
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu MG
Recenzja bierze udział w WYZWANIU
Jakoś nie bardzo przekonuje mnie ta obyczajówka. Wiem, że sporo osób było zawiedzionych wątkiem obyczajowym, a zadowoleni z tego poświęconego Warszawie. Mnie niestety nasza stolica mniej obchodzi niżbym chciała, a za samą historią nie przepadam, toteż skupiłabym się głównie na wątku obyczajowym. A ten, po opisie, nie bardzo mnie satysfakcjonuje.
OdpowiedzUsuńAch szkoda, bo mnie bardziej by interesowały losy bohaterki itp, niż same miasto.
OdpowiedzUsuńCzytałam i choć książka ma pewne niedociągnięcia, to nie żałuję, że ją poznałam. Szczególnie, że kilka lat temu miałam ćwiczenia z Wichrowską z literatury staropolskiej, więc chciałam przeczytać Jej książkę :)
OdpowiedzUsuńNie znam autorki, może powinnam to zmienić?
OdpowiedzUsuńDla tego pięknego i starannego języka chyba się skuszę na tę książkę:)
OdpowiedzUsuńByłam pewna, że książka jest bardzo dobra pozycją, a widzę, że masz bardzo mieszane uczucia wobec tego tytułu. Lubię dokładny opis charakterologiczny bohaterów, a tu, niestety, tego brakuje.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce i byłam niemal pewna, że u Ciebie o niej przeczytam. Szkoda, że nie do końca spełniła Twoje oczekiwania.
OdpowiedzUsuńA ja lubię takie książki :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, na razie jakoś nie mam na nią ochoty.
OdpowiedzUsuńA ja na razie nie mogę się do niej przekonać. Może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńMam, niestety, podobnie. Ale książki nie skreślam.
UsuńTym razem chyba odpuszczę..
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś przeczytam...
OdpowiedzUsuńZ panią Wichrowską miałam styczność na studiach, dlatego bardzo jestem ciekawa tej książki. Jak będę miała okazję, to na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńFakt, jest to dość specyficzna lektura, ale mnie się podobała, ze względu na język i "warstwę warszawską", natomiast życie bohaterek potraktowałam jako wycinek;)
OdpowiedzUsuńz Twojego opisy wynika, że to nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńGdzieś mi się rzuciła w oczy ta książka, ale jakoś nie przykuła mojej uwagi na dłużej i jak na razie nic się nie zmieniło u mnie w tej kwestii.
OdpowiedzUsuńCzytałam o tej książce na stronie wydawnictwa MG, ale w końcu zrezygnowałam z jej recenzowania. Nie jestem przekonana czy to książka, która mogłaby mnie zainteresowała...
OdpowiedzUsuńim-bookworm.blogspot.com
Chyba nie dla mnie ....
OdpowiedzUsuńJakoś nie do końca jestem przekonana.
OdpowiedzUsuńMyślałam, że lepsza będzie ta książka - raczej się nie skuszę...
OdpowiedzUsuńZaciekawilas mnie. Może ja przeczytam
OdpowiedzUsuńSzkoda, że czasami książka była sztuczna i wątki nie zostały skończone... Na początku miałam na nią ochotę, ale teraz mi przeszła ochota na nią.
OdpowiedzUsuń