"Zamknięta prawda" – Bartłomiej Basiura
18:15
23
2014
,
Basiura Bartłomiej
,
Novae Res
,
Polacy nie gęsi czyli czytajmy polską literaturę II
"Zamkniętej
prawdy nie wystarczy otworzyć, trzeba ją najpierw odkryć".
Prawda
w opinii wielu z nas to pojęcie dość względne, bowiem
to,
co dla niektórych
jest
prawdą, dla innych prawdą nigdy nie będzie. Czasami też prawdę
możemy odnaleźć pod natłokiem wielu kłamstw i niedomówień - prawdę, która może
okazać
się prosta w swojej wymowie i jednocześnie tak trudna do zrozumienia.
Bartłomiej
Basiura to urodzony w 1991 r. w Knurowie, student czwartego roku
prawa w Krakowie. Pisanie to dla niego przede wszystkim pasja, dzięki
której każda kolejna książka daje mu wielką dawkę satysfakcji.
Autor mieszka obecnie w małej miejscowości w województwie śląskim.
"Zamknięta prawda" to trzecia część trylogii, której
dwa poprzednie tomy noszą nazwę "Hipnoza" oraz "Uczeń
Carpzova".
Maria Kozierska, doświadczona policjantka zostaje zamordowana w bardzo niejasnych okolicznościach. W sprawę rozwikłania tajemnicy jej śmierci zostaje zaangażowany specjalista od mowy ciała – Michał Drobik. Tymczasem, w polskim wojsku zaczynają umierać generałowie pełniący najważniejsze funkcje państwowe. Pozornie, niezwiązane ze sobą śmierci nic nie łączy, jednak wspólnym mianownikiem wszystkich tych zgonów jest osoba Ucznia Carpzova. Michał Drobik wraz ze śmiertelnie chorą tancerką Justyną, zostają wciągnięci w wir wydarzeń, całkowicie niezależnych od nich. Wydarzeń, mających zaprowadzić ich do prawdy, czymkolwiek by ona nie była
"Zamknięta prawda" to pełnokrwisty thriller z elementami kryminału, romansu oraz sensacji. Thriller, w którym mnogość różnorodnych kreacji postaci przeplata się z wielością mrożących krew w żyłach scen – tworząc dość obszerną powieść (liczącą ponad pięćset stron). Czwórka głównych bohaterów, staje się jednocześnie narratorami przedstawianej historii – dzięki czemu czytelnik otrzymuje szansę poznania różnych punktów widzenia - tych dobrych jak i czarnych charakterów. A trzeba przyznać, że plejada tychże postaci jest naprawdę zróżnicowana – Michał Drobik posiadający cenny dar odczytywania ludzkich emocji, Justyna – umierająca mistrzyni tańca, która pragnie ostatnie dni swojego życia przeżyć w pełnym wymiarze, Sara – córka byłego premiera i najbardziej intrygujący bohater, czyli sławetny Uczeń Carpzova – postać niejednoznaczna, którą trudno w jakikolwiek sposób zaszufladkować. Zabieg w postaci takiej właśnie wielotorowej narracji uważam za trafiony, gdyż urozmaica fabułę książki i pozwala wczuć się w postać każdego z bohaterów.
Bartłomiej Basiura od pierwszych stron wprowadza dynamiczną akcję, która nie przesadzając – trwa do ostatniej kartki powieści. W "Zamkniętej prawdzie" bowiem cały czas coś się dzieje – pościgi, strzelaniny, morderstwa - a wszystko to w celu odnalezienia miejsca, w którym uda się użyć tajemniczych kluczy. Kluczy, które otwierają... – tego oczywiście Wam nie powiem. Podczas lektury książki Basiury mocno zaakcentowany dynamizm fabularny i nieprzewidywalne zwroty akcji nie pozwalały mi odetchnąć, trzymając w stałym napięciu. Autor doskonale zaplanował całą konstrukcję fabularną swojej książki, w której kilka razy poczułam niemałe zdezorientowanie nieprzewidywalnym rozwojem wydarzeń. Pomimo dużej objętości książki, nie odczuwa się praktycznie takiej sporej ilości tekstu, co świadczy o niezaprzeczalnym talencie prozatorskim młodego pisarza.
Autor posługuje się dobrym warsztatem językowym, w którym liczne dialogi i minimum opisów budują płynną i wartką fabułę, przy której trudno się nudzić. Muszę również wspomnieć o ciekawym pomyśle Bartłomieja Basiury dotyczącym grobu Piłsudskiego na Wawelu i historii sięgającej czasów wojennych. To bowiem interesujący wątek, którego kompletnie się nie spodziewałam.
Przyznam, że gdy zobaczyłam powieść Bartłomieja Basiury po raz pierwszy, pomyślałam sobie, że taka "cegła" może mnie nieźle wymęczyć intelektualnie. Tymczasem, historia tajemniczego Ucznia Carpzova w powiązaniu ze światem polityki, wojska i wielkich pieniędzy – pochłonęła moją uwagę na dłużej. Cóż więc mogę napisać jeszcze - dla miłośników thrillerów, to pozycja obowiązkowa. Cieszę się, że w naszej rodzimej literaturze pojawiają się takie dobre książki.
Maria Kozierska, doświadczona policjantka zostaje zamordowana w bardzo niejasnych okolicznościach. W sprawę rozwikłania tajemnicy jej śmierci zostaje zaangażowany specjalista od mowy ciała – Michał Drobik. Tymczasem, w polskim wojsku zaczynają umierać generałowie pełniący najważniejsze funkcje państwowe. Pozornie, niezwiązane ze sobą śmierci nic nie łączy, jednak wspólnym mianownikiem wszystkich tych zgonów jest osoba Ucznia Carpzova. Michał Drobik wraz ze śmiertelnie chorą tancerką Justyną, zostają wciągnięci w wir wydarzeń, całkowicie niezależnych od nich. Wydarzeń, mających zaprowadzić ich do prawdy, czymkolwiek by ona nie była
"Zamknięta prawda" to pełnokrwisty thriller z elementami kryminału, romansu oraz sensacji. Thriller, w którym mnogość różnorodnych kreacji postaci przeplata się z wielością mrożących krew w żyłach scen – tworząc dość obszerną powieść (liczącą ponad pięćset stron). Czwórka głównych bohaterów, staje się jednocześnie narratorami przedstawianej historii – dzięki czemu czytelnik otrzymuje szansę poznania różnych punktów widzenia - tych dobrych jak i czarnych charakterów. A trzeba przyznać, że plejada tychże postaci jest naprawdę zróżnicowana – Michał Drobik posiadający cenny dar odczytywania ludzkich emocji, Justyna – umierająca mistrzyni tańca, która pragnie ostatnie dni swojego życia przeżyć w pełnym wymiarze, Sara – córka byłego premiera i najbardziej intrygujący bohater, czyli sławetny Uczeń Carpzova – postać niejednoznaczna, którą trudno w jakikolwiek sposób zaszufladkować. Zabieg w postaci takiej właśnie wielotorowej narracji uważam za trafiony, gdyż urozmaica fabułę książki i pozwala wczuć się w postać każdego z bohaterów.
Bartłomiej Basiura od pierwszych stron wprowadza dynamiczną akcję, która nie przesadzając – trwa do ostatniej kartki powieści. W "Zamkniętej prawdzie" bowiem cały czas coś się dzieje – pościgi, strzelaniny, morderstwa - a wszystko to w celu odnalezienia miejsca, w którym uda się użyć tajemniczych kluczy. Kluczy, które otwierają... – tego oczywiście Wam nie powiem. Podczas lektury książki Basiury mocno zaakcentowany dynamizm fabularny i nieprzewidywalne zwroty akcji nie pozwalały mi odetchnąć, trzymając w stałym napięciu. Autor doskonale zaplanował całą konstrukcję fabularną swojej książki, w której kilka razy poczułam niemałe zdezorientowanie nieprzewidywalnym rozwojem wydarzeń. Pomimo dużej objętości książki, nie odczuwa się praktycznie takiej sporej ilości tekstu, co świadczy o niezaprzeczalnym talencie prozatorskim młodego pisarza.
Autor posługuje się dobrym warsztatem językowym, w którym liczne dialogi i minimum opisów budują płynną i wartką fabułę, przy której trudno się nudzić. Muszę również wspomnieć o ciekawym pomyśle Bartłomieja Basiury dotyczącym grobu Piłsudskiego na Wawelu i historii sięgającej czasów wojennych. To bowiem interesujący wątek, którego kompletnie się nie spodziewałam.
Przyznam, że gdy zobaczyłam powieść Bartłomieja Basiury po raz pierwszy, pomyślałam sobie, że taka "cegła" może mnie nieźle wymęczyć intelektualnie. Tymczasem, historia tajemniczego Ucznia Carpzova w powiązaniu ze światem polityki, wojska i wielkich pieniędzy – pochłonęła moją uwagę na dłużej. Cóż więc mogę napisać jeszcze - dla miłośników thrillerów, to pozycja obowiązkowa. Cieszę się, że w naszej rodzimej literaturze pojawiają się takie dobre książki.
Bartłomiej Basiura |
Rekomendacja recenzji na portalu Zaczytaj się!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi Zaczytaj się!
Recenzja bierze udział w WYZWANIU
Czytałam- świetna powieść!
OdpowiedzUsuńI znowu świetny wątek kryminalny! Przestanę chyba zaglądać na blogi recenzenckie, co rusz ciekawa książka ;)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak dobry kryminał:)
OdpowiedzUsuńThriller, kryminał, romans - to wszystko spakowane do jednej książki. Musi być dobrze :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się zapowiada! :)
OdpowiedzUsuńTo może być coś dla mnie, ale poszukam dwóch pierwszych tomów.
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam dobrego thrillera, a chętnie spędziłabym chwilę z tym gatunkiem. Dobry warsztat również do mnie przemawia, bo bardzo go sobie cenię... :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym przeczytała tę książkę, warto znać! :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że może mnie ta książka zainteresować, a tu niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńPoszukam jej :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam thrillery, ale ostatnio jakoś nie mam na nie ochoty. Gdy jednak ona wróci rozejrzę się za ,,Zamkniętą prawdą".
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś sięgnę po te pozycję, ale na razie mam zbyt długą kolejkę książek oczekujących naprzeczytanie
OdpowiedzUsuńa juz myslalam ze amaro to napisal:)
OdpowiedzUsuńWielotorowa narracja, thriller z kryminałem- to brzmi zachęcająco:)
OdpowiedzUsuńJestem na tak, ciągnie mnie ostatnio do kryminałów, inna sprawa, że jakoś ich nie czytam;)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo mnie cieszą dobre książki polskich autorów. Za Twoją namową chętnie poznam "Zamkniętą prawdę".
OdpowiedzUsuńJaki młody autor! Zainteresowałaś mnie ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę ciekawie! Aż sobie zapiszę, myślę, że to świetna lektura na wakacje :)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę na oku od dawna :)
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji na pewno poszukam tę trylogię. Myślę, że powinna mi się spodobać. Rzadko czytam polskich autorów, więc to dodatkowy argument by po nie sięgnąć ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam dotychczas o Autorze. Książki z pewnością nie będę poszukiwać. Chyba, że wpadnie w ręce w bibliotece.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za połączeniem romansu z kryminałem, zazwyczaj wychodzi z tego tanizna.
OdpowiedzUsuńThriller, kryminał, a do tego elementy romansu i sensacji - zdecydowanie jest to książka dla mnie! Jeśli tylko trafi się okazja, chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuń