"Szklana kula" - Jolanta Miśkiewicz
18:27
17
2014
,
Miśkiewicz Jolanta
,
Polacy nie gęsi czyli czytajmy polską literaturę II
,
Self-Publishing
"Chyba każdy z nas doznał kiedyś uczucia, że znalazł się w szklanej kuli".
Szklana
kula – któż z nas nie zna tego bajkowego gadżetu, potrafiącego
mocno oddziaływać na dziecięcą wyobraźnię. Zapewne każdy z Was
pamięta, jak przechylał kulę, by uzyskać zamierzony, wizualny
efekt. Szklana kula może
mieć jednak jeszcze jedno zastosowanie – może stać się swoistą
metaforą pewnych etapów w naszym życiu. Etapów, w których
czujemy się ograniczeni przez różnorakie przyczyny,
niczym przestrzeń w szklanej kuli. Zapraszam
więc na
wędrówkę po ciekawej treści będącej kolażem kilku gatunków –
szkiców, opowiadań i felietonów – zamkniętych
w kuli, szklanej kuli.
Jolanta
Miśkiewicz to autorka poezji, prozy dla
młodzieży, bajek i
opowiadań, mieszkająca od urodzenia w Łodzi. Z
wykształcenia ekonomistka, jest laureatką konkursów poetyckich
oraz zdobywczynią wyróżnień w tej dziedzinie literackiej. Autorka do
2009 r. pisała do szuflady, a następnie w ciągu czterech lat
wydała dwa tomiki poezji, jej
teksty są również wykorzystywane w piosenkach. Prowadzi również własną grupę poetycką, a także jest vice przewodniczącą grupy literackiej "Akant".
"Szklana
kula" to zbiór luźnych tekstów, między innymi opowiadań i
felietonów, podzielonych na cztery główne części. Części,
które po kolei przedstawię,
gdyż trudno znaleźć ich wspólną płaszczyznę.
"Co
w duszy gra..." to najobszerniejsza część książki. Jolanta
Miśkiewicz głównie z
kobiecej perspektywy przedstawia różne migawki z przeciętnego życia: śmierć
męża, próba samobójcza, rozmowa ze zmarłym, próby
samoakceptacji,
śmierć matki, czy różnica w miłości mężczyzny i kobiety.
Teksty dłuższe i krótsze, wrzucone jakby przypadkowo między
siebie, stanowią ciekawą całość, a podczas czytania ich kolejnych stron czytelnik nie jest w stanie przewidzieć,
jaki kolejny temat poruszy autorka. Tytuł tej części absolutnie
odzwierciedla jej treść, bowiem w duszy gra nam wiele, często nie
związanych ze sobą rzeczy. Dwa teksty zwróciły moją szczególną
uwagę na dłużej - "Jak to jest być ubezwłasnowolnionym"- z
niezwykle trafną puentą, oraz ironiczne i nieco satyryczne opowiadanie pt. "Wyrzuciłem kota". Z
całego zbioru to właśnie ta część najbardziej mnie urzekła
swoją różnorodnością i posmakiem prawdy życiowej. To teksty,
które niemalże można czytać na chybił trafił.
"Łódzkie
legendy" to krótki, bo składający się zaledwie z siedmiu stron
zbiorek zawierający
jak nazwa wskazuje historie,
których punktem centralnym jest rodzinne miasto autorki, czyli Łódź.
Opowieść o Czarnej Wołdze - czyli limuzynie, która porywała
dzieci, oraz
o skarbie na ulicy Karolewskiej, pomimo bardzo krótkiej formy,
urzekają dobrze zarysowanym klimatem tamtych lat. Łodzi, której już
dawno nie ma, Łodzi w czasach swojej świetności.
"Bajki
raczej dla dorosłych" to kilka krótkich bajek, które
zdecydowanie charakteryzuje satyra. Kopciuszek, wpadający w krowi
placek, czy wilk mający zamiar wyswatać Czerwonego Kapturka,
by przenieść się do bloków – to dość odważne alternatywne
scenariusze
znanych na całym świecie opowieści. Szkoda jedynie, że teksty te
są tak krótkie. Myślę bowiem,
że dłuższa ich forma byłaby bardziej interesująca.
"Wielkie
ucieczki Ali Capone" to nasycone wielką dawką ironii i groteski,
przygody tytułowej Ali Capone. Podczas lektury tych tekstów
wielokrotnie zaśmiewałam się z kreacji głównej bohaterki i
świata ją otaczającego. Jolanta Miśkiewicz umie żonglować
słowem, bawić się z czytelnikiem – a te teksty właśnie tę
umiejętność niezaprzeczalnie
potwierdzają.
Humorystyczne,
ironiczne i satyryczne teksty Jolanty Miśkiewicz zawarte w jej
zbiorze pt. "Szklana kula" pokazują, że ogranicza nas wyłącznie
nasza wyobraźnia. I to właśnie ona jest tytułową szklaną kulą.
Polecam Wam zapoznać się z tym dziełem – dla rozruszania szarych
komórek.
Jolanta Miśkiewicz |
Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce
Recenzja bierze udział w WYZWANIU
Nigdy nie spotkałem się z czymś takim, jak "zbiór luźnych tekstów". Jestem tego ciekawy, z chęcią sięgnąłbym po tą książkę, choć okładka przeraża.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że zostałam zaciekawiona :)
OdpowiedzUsuńOkładka nie jest ładna, ale może to być dobra książka :)
OdpowiedzUsuńhttp://zakurzone-stronice.blogspot.com/
bardzo ładny cytat :)
OdpowiedzUsuńZbiór luźnych tekstów to nie jest propozycja dla mnie. Preferuję bardziej konkretne pozycje.
OdpowiedzUsuńCiekawie brzmią te niektóre teksty ze zbiorku. Jeśli na nią trafię to przeczytam.
OdpowiedzUsuńPrzypomina mi się świąteczny film, w którym dziewczyna zostaje zamknięta w takie szklanej kuli. :) Całkiem interesująca propozycja :)
OdpowiedzUsuńPochwalam recenzję, bo jest świetna (z resztą jak każda ;) ). Szklana kula, ciekawy motyw na książkę, na tytuł, na okładkę. Z chęcią się zapoznam.
OdpowiedzUsuńCenię sobie krótkie formy i bardzo je zresztą lubię,a poruszana tematyka mnie zaintrygowała, gdybym miała więcej czasu i mniej książek do przeczytania pewnie bym ja kupiła, a tak, pewnie mi umknie :(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Chociaż zwykle czytam powieści, to z tym zbiorkiem wszelakiej maści tekstów, chętnie bym się zapoznała, tak interesująco o nim napisałaś :D
OdpowiedzUsuńWidze, że to całkiem ciekawe i ironiczne - takie jak lubię!
OdpowiedzUsuńHm, czemu nie? Może jako przerywnik między innymi lekturami;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że książka mogłaby mnie zainteresować jedynie przez wzgląd na odwoływanie się w treści do Łodzi - reszta niestety ale jakoś niespecjalnie mnie interesuje :(
OdpowiedzUsuńMogłabym się skusić :)))
OdpowiedzUsuńSama nie wiem, raczej wolę fabułę klasyczną, ale warto poznawać nowe rejony czytelnicze.
OdpowiedzUsuńJakoś specjalnie mnie ta pozycja nie interesuję, ale nie mówię nie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie przepadałam za "lużną i krótką "formą literacką.Tym razem jestem pod wrażeniem stylu i pomysłów(co się też autorce w głowie mieści).Dziełka krótkie autobiograficzne(tak sądzę)i dowcipnie,delikatnie autoironiczne.Zostało mi jeszcze parę stron i tomik poezji od autorki(to na deser).
OdpowiedzUsuń