Aquarius – "Jak zrobiłem z piekła raj"
18:14
36
2014
,
Aquarius
,
Polacy nie gęsi czyli czytajmy polską literaturę II
,
Wydawnictwo Psychoskok
"Mówi
się, że oczy są zwierciadłem duszy… Moje były puste, jak
wszystkie butelki wokół".
Alkoholizm
to
choroba,
która trwa przez całe życie. Życie, napiętnowane codzienną walką
z własnymi słabościami. Będąc zdrowymi, potrafiącymi odmówić kolejnego kieliszka, nie zdajemy sobie sprawy, jak ciężko jest budować
alkoholikowi swoje życie od nowa, na
zgliszczach, które pozostawił.
Dlatego też warto poświęcić chwilę czasu na lekturę, będącą
swoistą spowiedzią osoby uzależnionej. Spowiedzią, będącą
równocześnie przestrogą dla
wszystkich, bez wyjątku.
Aquarius to pseudonim literacki autora, który urodził się w 1983 r. Już jako szesnastolatek zaczął nadużywać alkoholu, utrzymując taki stan przez całe dziesięć lat. Przez ten czas zdążył ożenić się, a także narodził mu się córka. Autor mieszka w okolicach Trójmiasta.
"Jak zrobiłem z piekła raj" jest autobiograficzną publikacją, podzieloną na trzy główne działy. Autor przedstawia w niej swoją historię powolnego uzależniania się od alkoholu, upadku na samo dno, oraz powolnego wychodzenia z nałogu. Oprócz tego, książka zawiera również szereg porad, jak żyć z piętnem choroby alkoholowej i jak budować swoje życie od nowa.
Szesnaście lat to bardzo młody wiek, w którym jak udowadnia Aquarius można już wpaść w pułapkę uzależnienia na długie lata. W pierwszych dwóch rozdziałach książki, autor przedstawia czytelnikowi genezę swojego upadku. Jego powolne uzależnianie się od alkoholu, doprowadziło go do stawiania butelki ponad wszystko, ponad własną żonę i ukochaną córeczkę. To obraz dość przejmujący, skłaniający do przemyśleń i racji. Ważne jest również to, że autor bardzo krytycznie opisuje swoje postępowanie i wybory, których dokonywał na przestrzeni wielu lat. Dość szczegółowo także analizuje powody dla których alkohol stał się jego przyjacielem, krytycznie odnosząc się do ówczesnych przemyśleń. Aquarius poprzez takie przedstawienie stanu rzeczy, ukazuje cały mechanizm uzależnienia się od wszelakich używek, widać tutaj bowiem pewną uniwersalność powodów, dla których ludzie wpadają w pułapkę różnych nałogów. To bardzo odważne, przelać na papier kawałek swojego życia, które z pewnością nie zasługuje na pochwałę, a wręcz przeciwnie, może powodować wstręt. Myślę, że to również swoista forma terapii, autorowi bowiem udało się zamienić piekło alkoholizmu na raj. Jest to jednak raj naznaczony dożywotnimi pokusami, o czym autor przekonuje na każdej stronie swojej książki.
"Jak zrobiłem z piekła raj" to również, głównie w trzeciej części, forma poradnika popartego prawdziwymi doświadczeniami i przemyśleniami w tym temacie. Autor porusza kilka zagadnień, które w jego opinii są dość istotne przy zmaganiu się z problemem alkoholowym. Mowa tutaj o sile wiary we własne postanowienia, oraz sile zwątpienia, które często dopada w chwili słabości. Aquarius nawiązuje również do różnorakich przekonań, które w moim odczuciu, w dużej części nie wpisują się w tematykę tej książki. Autor bowiem pisze o ogólnych przekonaniach dotyczących ról jakie odgrywamy na co dzień w życiu. W publikacji dotykającej tematyki stricte alkoholowej, nijak nie pasuje omawianie przekonań typu: "Mężczyzna nie okazuje uczuć" czy "Ojciec jest od zarabiania pieniędzy". Autor idąc obraną drogą, winien skupić się wyłącznie na przekonaniach dotyczących uzależnienia, a nie dotykać szerszego tematu, o którym można napisać odrębną książkę. Ciekawym natomiast i bardzo prostym rozwiązaniem ukazanym przez autora jest zasada 24 godzin.
Książka Aquariusa jest publikacją skierowaną w głównej mierze do osób uzależnionych od alkoholu, nie przeszkadza to jednak pozostałym czytelnikom poznać historię upadku i podniesienia się pośród czyhających wszędzie pokus. To również historia napawająca optymizmem. Ukazująca, ze warto walczyć o własną godność i szczęśliwe życie.
Aquarius to pseudonim literacki autora, który urodził się w 1983 r. Już jako szesnastolatek zaczął nadużywać alkoholu, utrzymując taki stan przez całe dziesięć lat. Przez ten czas zdążył ożenić się, a także narodził mu się córka. Autor mieszka w okolicach Trójmiasta.
"Jak zrobiłem z piekła raj" jest autobiograficzną publikacją, podzieloną na trzy główne działy. Autor przedstawia w niej swoją historię powolnego uzależniania się od alkoholu, upadku na samo dno, oraz powolnego wychodzenia z nałogu. Oprócz tego, książka zawiera również szereg porad, jak żyć z piętnem choroby alkoholowej i jak budować swoje życie od nowa.
Szesnaście lat to bardzo młody wiek, w którym jak udowadnia Aquarius można już wpaść w pułapkę uzależnienia na długie lata. W pierwszych dwóch rozdziałach książki, autor przedstawia czytelnikowi genezę swojego upadku. Jego powolne uzależnianie się od alkoholu, doprowadziło go do stawiania butelki ponad wszystko, ponad własną żonę i ukochaną córeczkę. To obraz dość przejmujący, skłaniający do przemyśleń i racji. Ważne jest również to, że autor bardzo krytycznie opisuje swoje postępowanie i wybory, których dokonywał na przestrzeni wielu lat. Dość szczegółowo także analizuje powody dla których alkohol stał się jego przyjacielem, krytycznie odnosząc się do ówczesnych przemyśleń. Aquarius poprzez takie przedstawienie stanu rzeczy, ukazuje cały mechanizm uzależnienia się od wszelakich używek, widać tutaj bowiem pewną uniwersalność powodów, dla których ludzie wpadają w pułapkę różnych nałogów. To bardzo odważne, przelać na papier kawałek swojego życia, które z pewnością nie zasługuje na pochwałę, a wręcz przeciwnie, może powodować wstręt. Myślę, że to również swoista forma terapii, autorowi bowiem udało się zamienić piekło alkoholizmu na raj. Jest to jednak raj naznaczony dożywotnimi pokusami, o czym autor przekonuje na każdej stronie swojej książki.
"Jak zrobiłem z piekła raj" to również, głównie w trzeciej części, forma poradnika popartego prawdziwymi doświadczeniami i przemyśleniami w tym temacie. Autor porusza kilka zagadnień, które w jego opinii są dość istotne przy zmaganiu się z problemem alkoholowym. Mowa tutaj o sile wiary we własne postanowienia, oraz sile zwątpienia, które często dopada w chwili słabości. Aquarius nawiązuje również do różnorakich przekonań, które w moim odczuciu, w dużej części nie wpisują się w tematykę tej książki. Autor bowiem pisze o ogólnych przekonaniach dotyczących ról jakie odgrywamy na co dzień w życiu. W publikacji dotykającej tematyki stricte alkoholowej, nijak nie pasuje omawianie przekonań typu: "Mężczyzna nie okazuje uczuć" czy "Ojciec jest od zarabiania pieniędzy". Autor idąc obraną drogą, winien skupić się wyłącznie na przekonaniach dotyczących uzależnienia, a nie dotykać szerszego tematu, o którym można napisać odrębną książkę. Ciekawym natomiast i bardzo prostym rozwiązaniem ukazanym przez autora jest zasada 24 godzin.
Książka Aquariusa jest publikacją skierowaną w głównej mierze do osób uzależnionych od alkoholu, nie przeszkadza to jednak pozostałym czytelnikom poznać historię upadku i podniesienia się pośród czyhających wszędzie pokus. To również historia napawająca optymizmem. Ukazująca, ze warto walczyć o własną godność i szczęśliwe życie.
Za możliwość przeczytania e-booka dziękuję Wydawnictwu Psychoskok
Recenzja bierze udział w WYZWANIU
To chyba dość wstrząsająca i trudna lektura, niemniej pewnie w końcu się z nią zmierzę.
OdpowiedzUsuńNie ciekawi mnie taka forma książki oraz w sumie tematyka, więc nie będę szukać tej książki.
OdpowiedzUsuńO alkoholizmie wiem tyle, co większość - znam tylko zarys tego problemu. Z chęcią przeczytałbym "Jak zrobiłem z piekła raj". Zaintrygował mnie także pseudonim autora, o którym myślałem, że jest za granicy, a nie z Polski ;)
OdpowiedzUsuńTemat trudny. Warto przeczytać wg mnie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTematyka bardzo ciekawa, okładka piękna.
OdpowiedzUsuńTrudna ale i ciekawa tematyka, chętnie bym się w nią zagłębiła.
OdpowiedzUsuńOptymistyczna okładka a i zawartość interesująca.
OdpowiedzUsuńZ chęcią zajrzę do tej książki, nie jest mi obcy główny problem :)
OdpowiedzUsuńMnie ta książka nie przekonuje. Nie chodzi o to, że recenzja jest nie przekonująca- co to, to nie! Wspaniała recenzja, aczkolwiek książka nie jest w moim guście :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że jest taka książka. Nawet mogłabym ja komuś polecić...
OdpowiedzUsuńTematyka interesująca, choć niewątpliwie trudna... tytuł intrygujący i zaciekawiający... okładka hipnotyzująca... (nie)pochlebne recenzje... czemu nie? Może przeczytam;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam autora za siłę, za walke z nałogiem i walkę o siebie i swoja rodzinę.
OdpowiedzUsuńUważam, że taka książka będzie dobra nie tylko dla osób uzależnionych. W ogóle do osób, które w różny sposób dotyka ten problem.
OdpowiedzUsuńPrzeraziłam się. Autor jest w wieku mojej córki, a przeszedł już przez piekło. Oby starczyło mu sił, by wytrwać. Ponoć połową sukcesu jest przyznanie się przez alkoholika do tego, że problem dotyczy także jego samego. Wielu odpycha od siebie tę prawdę, niekiedy do końca życia. Takim ludziom pomóc się nie da.
OdpowiedzUsuńZdziwiło mnie, że uznałaś iż powszechne w naszej kulturze przekonania typu: "Mężczyzna nie okazuje uczuć" czy "Ojciec jest od zarabiania pieniędzy", nie pasują do książki. Nie czytałam jej i rzecz jasna, mogą być wtrącone ni z gruszki ni z pietruszki. Być może nie są przekonująco uzasadnione w tej akurat książce, ale same, jako takie, wydają mi się jednymi z kilku fundamentalnych stereotypów, które wpychają mężczyzn w role, z którymi sobie nie radzą. A jeśli nie radzą, to coś z tym muszą zrobić. Tym czymś bywa, także standardowy, alkohol.
Oczywiście tych stereotypów jest dużo więcej, lecz Autor wybrał te dwa. Być może najbardziej go dotknęły?
Role w rodzinie alkoholowej są ściśle określone i przyklejają się do każdego z członków, często na całe życie. Uczestniczyłam w spotkaniach, gdzie dowiedziałam się, jakie role i dlaczego przyjmują dzieci w takich rodzinach. Być może podczas terapii chorego, trzeba dokopać się do źródło jego przekonań, które nakręcają spiralę wydarzeń i prowadzą do alkoholizmu?
Z tego co wiem o problemie, myślę, że raczej Autorowi niezbyt dobrze udało się pewne rzeczy przekazać, niż to, że nie miało to sensu w ogóle. Ale równie dobrze mogę być w całkowitym błędzie.
Akurat te dwa przykłady, które podałam mogłyby jeszcze ewentualnie dotykać tematu alkoholizmu. Jednak powoływanie takich przekonań jak: "Znienawidzić ród męski, nigdy nie pozostać żoną", "Kobieta ma mniejsze prawo od mężczyzn", "Matka – poświęcać się całkowicie rodzinie", "Nie ma życia na „kocią łapę”, bez małżeństwa", nie mają w moim przekonaniu żadnego związku z poruszanym tematem. Dlatego też uważam, że jeśli autor chciał zawrzeć w swojej książce rozdział dotyczący przekonań, to powinien trzymać się stricte tematu uzależnienia alkoholowego. Przykładowo: nie widzę związku pomiędzy przekonaniem o poświęcaniu się matki dla swoich dzieci, a piciem alkoholu.
UsuńRzeczywiście, to zbyt odległe dygresje. Wyglądają raczej na wymówki, które mają usprawiedliwić picie i niż rzeczywiste przyczyny. Pozostaje trzymać kciuki za wytrwałość autora, a książka, cóż...kto zna problem alkoholizmu i szuka takich pozycji, to się może nią zainteresuje, aczkolwiek wygląda na to, że warto dobrze ją przejrzeć, zanim się kupi.
UsuńJa Ciebie Awiolu ogromnie przepraszam, nie miałam zamiaru poddawać krytyce Twojej recenzji. Piszesz je świetne i lubię je czytać. Ponieważ miałam trochę styczności z tematem, zabrałam głos, bo uznałam, że widzę związek jednego z drugim. Ale, jak zaznaczyłam, mogę się mylić.
UsuńJakoś mi się zrobiło niewyraźnie na duszy i chciałam to, co teraz napisałam, napisać.
Krytyka jest wskazana. I bardzo dobrze, że zabrałaś głos, tym bardziej, że masz w tym temacie coś do powiedzenia. Nie piszę tylko dla siebie, lecz głównie dla ludzi, więc cieszy mnie każdy komentarz. Zresztą muszę przyznać, że uświadomiłaś mi, iż autor pewnie swoim rozdziałem o przekonaniach, chciał ukazać złożoność problemu alkoholizmu wśród ludzi. Dziękuję za naświetlenie problemu :)
UsuńTemat alkoholizmu jakoś mnie nie interesuje.
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna czy jestem gotowa na tego typu książkę.
OdpowiedzUsuńRzadko czytam takie książki, więc tym razem spasuję ;)
OdpowiedzUsuńTrudna tematyka, ale od czasu do czasu lubię sięgać po takie książki więc na pewno kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuńTo prawda, że alkoholizm jest niezwykle destrukcyjną chorobą, która niszczy nie tylko uzależnionego od picia człowieka, ale również i jego najbliższą rodzinę, otoczenie itp. Niezwykle trudna tematyka i tym bardziej wartościowa, ponieważ oparta na faktach, dlatego chętnie ją poznam, bo est to budujące, jak ktoś z samego dna potrafi się podnieść i walczyć.
OdpowiedzUsuńAutor jest moim rówieśnikiem, jakoś mnie to przeraziło.
OdpowiedzUsuńNie często sięgam po książki o tej tematyce chyba ze względu na ciężki i trudny temat, który mnie przeraża. Ale czasami zaglądam do takich pozycji, żeby pamiętać jak żyć i myślę, że to jedna z takich pozycji
OdpowiedzUsuńPodziwiam autora, bo wykazał się wielka odwagą opowiadając o sobie i swoim uzależnieniu, chociaż danych osobowych nie ujawnił. Również przeraził mnie młody wiek autora!
OdpowiedzUsuńMyślę, że dla jednych książka może być wspaniałym poradnikiem, dla innych przestrogą przed uzależnieniem i jego skutkami.
Temat przerażające i niezwykle smutny. To ważna publikacja, z którą każdy powinien się zapoznać...
OdpowiedzUsuńZbyt trudna to dla mnie tematyka...
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś. Teraz nie mam ochoty na takie trudne książki.
OdpowiedzUsuńAutor pisze również inspirującego do duchowych zmian bloga, którego z czystym sumieniem mogę Wam polecić przed sięgnięciem po lekturę. http://bezzniewolenia.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTematyka trudna, ale i ważna, choć mimo to nie chcę na razie zabierać się za takie pozycje.
OdpowiedzUsuńCiekawy i zarazem trudny temat, o którym warto pisać i mówić. Dla każdego jest szansa. Straszne jest to, że tak młody człowiek przeszedł już przez tak wiele. Na razie nie mam ani siły ani ochoty się z tym zmierzyć, może kiedyś.
OdpowiedzUsuńDuża odwaga autora do opowiedzenia o intymnym i trudnym doświadczeniu alkoholizmu.
OdpowiedzUsuńSzok 16 lat i taka droga, niestety to chyba będzie zdarzać się coraz częściej, świetny przykład jak wpada się stopniowo w pułapkę, ale jak trudno z niej cholernie wyjść, jednym się udaje , a innym niestety nie. Takie publikacje niech będą przestrogą dla młodych ludzi.
OdpowiedzUsuńTytuł przyciągnął moją uwagę, aż musiałam cofnąć się w Twoich postach i przeczytać recenzję. :-)
OdpowiedzUsuńTemat wydaje się ciekawy, porusza aktualne problemy. Po przeczytania Twojej recenzji, wydaje mi się, że warto zmierzyć się z tą książką.
Z całym szacunkiem ale co może napisać " Alkoholik" który ledwie dorósł bo takie wnioski mozna wysunąć po tym streszczeniu ... Teraz coś na temat postów tutaj zamieszczonych : widac ,że sa piosane chyba na zamówienie ponieważ w większości przewijają się te same słowa .
OdpowiedzUsuń