"Tutaj drzwi trzeba otwierać powoli"
18:28
16
2014
,
Polacy nie gęsi czyli czytajmy polską literaturę II
,
Praca zbiorowa
,
Stowarzyszenie Szkoła Liderów
"Jak tu się
wytłumaczyć z tego, że chce się pomagać innym? Gdzie leży
granica między dobrem moim, a dobrem lokalnej społeczności, której
jestem częścią?".
Jak zdefiniowalibyście
pojęcie "lidera"? Część z was powie, że lider to osoba
posiadająca niekwestionowany autorytet wśród swojej społeczności.
Inni stwierdzą, że to ktoś, kto posiada umiejętność wpływania
na ludzi. Jeszcze inni dodadzą taką cechę, jak zdolność do
współpracy. Definicja definicją, a każdy i tak inaczej będzie
postrzegał taką osobę. Najlepszym więc sposobem jest pokazanie
znaczenia tego słowa po prostu w praktyce. Na przykładzie ludzi, których
działalność wpisuje się szeroko rozumianą definicję lidera.
Stowarzyszenia Szkoła Liderów istnieje od 1994 r. Misją tej organizacji jest rozwój społeczeństwa obywatelskiego, który realizowany jest poprzez wspieranie lokalnych liderów. "Tutaj drzwi trzeba otwierać powoli" to zbiór dziesięciu reportaży o ludziach, których pasja i poświęcenie, zaowocowały uznaną działalnością na rzecz lokalnych społeczności w naszym kraju. Historie pięciu kobiet i pięciu mężczyzn, będących absolwentami Programu Liderzy Polsko – Amerykańskiej Fundacji Wolności, ukazują początki ich działalności, pierwsze porażki i sukcesy oraz plany na przyszłość.
Stowarzyszenia Szkoła Liderów istnieje od 1994 r. Misją tej organizacji jest rozwój społeczeństwa obywatelskiego, który realizowany jest poprzez wspieranie lokalnych liderów. "Tutaj drzwi trzeba otwierać powoli" to zbiór dziesięciu reportaży o ludziach, których pasja i poświęcenie, zaowocowały uznaną działalnością na rzecz lokalnych społeczności w naszym kraju. Historie pięciu kobiet i pięciu mężczyzn, będących absolwentami Programu Liderzy Polsko – Amerykańskiej Fundacji Wolności, ukazują początki ich działalności, pierwsze porażki i sukcesy oraz plany na przyszłość.
Kim więc są lokalni
liderzy, przedstawieni w reportażach? Poznacie m. in. twórczynię "Krainy Rumianku", sołtyskę wsi, dzięki której powstała
świetlica, twórcę projektu "Miasto Głuchych", czy animatora
kultury tworzącego bardzo klimatyczne miejsce. Każdy z dziesięciu
reportaży, przedstawia w bardzo obiektywnym spojrzeniu sylwetki
osób, które postanowiły działać na rzecz innych. Nie ma tutaj
koloryzowania i zbędnej otoczki niezwykłości. Każdy bohater
reportażu przedstawia swoje działania z własnej, subiektywnej
perspektywy, a czytelnik równocześnie otrzymuje relacje ludzi z otoczenia liderów. Warto zaznaczyć, że często są to opinie dość
negatywne lub ukazujące całkiem obojętny stosunek społeczności
do poczynań bohaterów reportaży. Takie ujęcie, pozwala spojrzeć na
działalność społeczną tych osób z różnej perspektywy, nie
tylko samego lidera, ale również i przede wszystkim
społeczności, dla której te działania powinny mieć znaczenie.
Należy również zwrócić uwagę na fakt, iż każdy reportaż
został przeprowadzony przez innego dziennikarza, co w dużej mierze
przekłada się na różnorodne podejście do prezentowanego tematu.
Bohaterowie reportaży
reprezentują różne regiony Polski, od malutkich wiosek do wielkich
miast. Taki przekrój pozwala ujrzeć dość smutny, ale zarazem
dający iskierkę nadziei na poprawę, obraz mentalności obywateli
naszego kraju. Nie bez przyczyny bowiem cały zbiór ma tak
symboliczny tytuł. Po przeczytaniu wszystkich historii lokalnych
liderów, bezsprzecznie widać słabą świadomość społeczną
ludzi, którą należy wdrażać małymi kroczkami. Jak pokazują
liderzy, zbyt szybkie działania, nie przynoszą spodziewanego
skutku. W naszym kraju drzwi do wszelakich, wspólnych działań
społecznych należy otwierać bardzo powoli.
Warto zwrócić uwagę na
dość dobre wydanie publikacji. Każdy z reportaży poprzedza
sekwencja kilku kolorowych zdjęć liderów i miejsc z nimi
związanych. To bardzo trafiony zabieg, pozwalający ujrzeć twarz i
tło działalności konkretnego bohatera reportażu. Warto również
wspomnieć o dobrej jakości papieru tworzącego książkę. Jedynie
grzbiet publikacji mógłby zostać staranniej wykonany.
"Tutaj drzwi należy
otwierać powoli" pomimo niezbyt zachęcającego obrazu polskiej
mentalności, stanowi bardzo motywującą lekturę. Okazuje się
bowiem, że to co niemożliwe staje się... jednak możliwe. To
historie zwykłych-niezwykłych ludzi, które mogą was zainspirować
do działania. Polecam wszystkim niedowiarkom, którzy twierdzą, że
w naszym kraju nie warto nic robić. Warto i ta publikacja to
udowadnia.
Od 6 lutego możecie pobrać tę książkę w formie darmowego e-booka - KLIK
Za możliwość przeczytania reportaży dziękuję Stowarzyszeniu Szkoła Liderów
Recenzja bierze udział w WYZWANIU
Książka ,,Quo Vadis trzeciego tysiąclecia'' powinna Ci się spodobać ;)
OdpowiedzUsuńZapowiada się całkiem przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
W.
W sumie może się przekonam do niej i kiedyś ją przeczytam. Na razie mam w stosunku do niej mieszane uczucia.
OdpowiedzUsuńPobrałam - przeczytam :)
OdpowiedzUsuńGdzieś 3 lata temu czytałam pierwszą książkę w formie reportaży i do dziś bardzo lubię taki sposób pisania, cytaty ludzi, którzy jakby nie było mają bardzo dużo do powiedzenia. Na pewno poszukam tego egzemplarza :)
OdpowiedzUsuńJa również przeczytam :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, nie wiem, chyba jednak nie dam rady, bo mam za dużo innych lektur do przerobienia.Zasypało mnie dosłownie i w przenośni.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mam czytnika, bo bardzo lubię tego typu historie - prawdziwe, o zwykłych niezwykłych ludziach.
OdpowiedzUsuńTym razem nie dla mnie
OdpowiedzUsuńPobrałam tak na wszelki wypadek. Na razie na pewno nie przeczytam - za wiele innych książek mam do czytania, ale może kiedyś z ciekawości.
OdpowiedzUsuńszczerze mówiąc nigdy nie słyszałam o takim stowarzyszeniu
OdpowiedzUsuńz chęcią bym przeczytała
Dawno nie czytałam reportażu, więc jestem na tak:)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o książce, ale brzmi fajnie. Tylko nie wiem do końca czy to moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńPiękna okładka.
OdpowiedzUsuńTe zdjęcia dołączone do książki rzeczywiście mogą być miłym dodatkiem i super, że można ją przeczytać zupełnie za darmo :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię reportaże, jednak o Polsce chyba czytać nie chcę. Wolę czytać o tych odległych krajach. Chociaż z drugiej strony, skoro jest darmowy e-book, to aż szkoda nie skorzystać. Zastanowię się :) A okładka cudna!
OdpowiedzUsuń