Jarosław Podsiadlik - "Być kimś, być sobą. Pierwsze 7 dni"
18:22
34
2013
,
Novae Res
,
Podsiadlik Jarosław
,
Polacy nie gęsi czyli czytajmy polską literaturę II
"Jest
chęć, jest wiara, jest też cała masa przeszkód
Determinacja sprawia że nie stoisz w miejscu
Wciąż poprawiać swoje skillsy przede wszystkim
Być kimś, być sobą, iść swoją własną drogą".
Determinacja sprawia że nie stoisz w miejscu
Wciąż poprawiać swoje skillsy przede wszystkim
Być kimś, być sobą, iść swoją własną drogą".
Poszukiwanie własnej
tożsamości jest domeną głównie młodych ludzi. Trudno odnaleźć
własną drogę, trudno o jakąkolwiek inspirację, gdy codzienna,
brutalna rzeczywistość ciągnie w dół. Czy w takiej sytuacji
ratunkiem może stać się muzyka? Muzyka, będąca pasją i
motywacją do zmian na lepsze? Każdy sposób jest dobry, by
wyeliminować marazm z własnego życia.
Jarosław Podsiadlik to raper, poeta i obecnie również pisarz. Napisał dwa zbiory poezji: "Noc mówi mi" oraz "Myśl jednej chwili". Muzyka jest częścią jego życia, a cała kultura hip-hopowa jest mu bardzo bliska. Autor uważa, że "rap jest wyrafinowaną formą poezji". "Być kimś, być sobą. Pierwsze 7 dni" to pierwsza część planowanego przez autora cyklu, wzbogacona o dołączoną płytę CD z muzyką hip-hopową.
Krzysiek jest gimnazjalistą, wychowującym się w problemowej rodzinie. Ojciec od dłuższego czasu pije i nie interesuje się żoną ani synem. Matka bohatera stara się jak może, aby utrzymać domowy budżet w ryzach i nie przejawia chęci zmian w swoim życiu, które wyeliminowałyby przemoc domową. Krzysiek, nie rozumiany przez najbliższych mu ludzi, spędza wolny czas na spotkaniach ze swoim przyjacielem Marcinem, popijaniu piwka oraz na pisaniu luźnych tekstów piosenek traktujących o życiu. Bytność na koncercie pewnej grupy rapowej i poznanie ciekawego człowieka, znajomego Marcina, wzbudza w chłopaku chęć do zmian. Muzyka rapowa staje się dla niego punktem zwrotnym i swoistą alternatywą wobec okrutnej prozy życia.
Książka Jarosława Podsiadlika jest swoistą innowacją na naszym rynku wydawniczym i to w dwóch płaszczyznach. Po pierwsze, połączenie tematyki hip-hopowej z literaturą jest już dość zaskakujące. Dopóki nie przeczytałam tej publikacji, trudno było mi połączyć pojęcie czytania książek z rapem, były to bowiem dla mnie dwa, całkiem różne wymiary kultury. Po lekturze jednak moja wyobraźnia nie jest już tak ograniczona i te dwa obszary są w stanie odnaleźć części wspólne. Druga płaszczyzna to wymiar całkowicie muzyczny. Do książki bowiem dołączono płytę CD z dwudziestoma utworami raperów, znanych z naszej polskiej sceny hip-hopowej: Pono, Hudy, WdoWA, Kazan czy Hukos. Moja edukacja muzyczna w sferze rapu zakończyła się na Kalibrze 44 i Paktofonice, więc muszę uwierzyć na słowo, że ukazani na płycie wykonawcy to czołówka polskiego hip-hopu. Dołączonej płycie nadano taki sam tytuł jak książce. Kawałki jakie zawiera to oprócz typowo hip-hopowych, również brzmienia reggea. Niektóre teksty z książki, odnajdziecie na płycie w formie muzycznej. To naprawdę bardzo ciekawe połączenie, z którym większość polskich czytelników z pewnością się do tej pory nie spotkała.
Autor dzięki trafionej pierwszoosobowej narracji, ukazuje świat młodego człowieka, którego samotność wśród ludzi przytłacza, a bezsilność wywołuje przeróżne myśli i emocje. Środowisko w jakim wychowuje się Krzysiek zostało ukazane mocno realistycznie: ojciec alkoholik podnoszący często rękę na swoją rodzinę, bezsilna matka, nierówności społeczne i brak jakichkolwiek perspektyw to obraz będący codziennością tysięcy młodych ludzi w naszym kraju. Warto zaznaczyć, że ukazana patologia rodziny i tak nie jest jedną z najgorszych, jakie można spotkać w wielu domach i pomimo tego, poraża swoją dosadnością. Jarosław Podsiadlik pokazał w pełnej krasie jaki wpływ na naszą przyszłość mają rodzice, środowisko wokół nas, oraz często pieniądze. Czy więc historia Krzysztofa umacnia przeświadczenie o spalonym starcie osób, które nie mają w nikim oparcia? Nie do końca. Autora starał się pokazać realia takiej egzystencji z jednoczesnym impulsem wskazującym, że jednak można mieć wpływ na swoje życie. Takim impulsem może być pasja i przede wszystkim wiara w pozytywne zmiany. Krzysztof zaczyna wierzyć, a to już dużo w jego sytuacji.
Siedem dni z życia bohatera, obfituje w wiele przemyśleń i refleksji dotyczących natury życia w naszym kraju. I ta warstwa fabularna w postaci dużej ilości filozoficznych dialogów pomiędzy bohaterami książki, nie brzmi niestety wiarygodnie. Niektóre teksty epatują zbytnią podniosłością i z pewnością młodzi ludzie, w wieku gimnazjalnym nie rozmawiają w tak wyszukany sposób, używając tak sztucznego języka. Materię tę ratują użyte w tekście wulgaryzmy, tak charakterystyczne dla języka młodzieżowego. Myślę, że autor w kolejnej części cyklu musi popracować nad tą warstwą języka, by dialogi nie raziły sztucznością. Należy również ostrzec czytelników, że w książce "Być kimś, być sobą. Pierwsze 7 dni" zastosowano kompozycję otwartą, a więc historia Krzysztofa nie została zakończona. Na poznanie jego dalszych losów czytelnicy będą musieli zaczekać do publikacji drugiej części pt. "Być kimś, być sobą – kolejne siedem miesięcy".
Jestem pełna podziwu dla Jarosława Podsiadlika za sam pomysł na tak wyróżniającą się publikację. Wykonanie, również pomimo opisanych wyżej mankamentów, zasługuje na pozytywną ocenę i polecenie książki. Jeśli lektura historii Krzysztofa pozwoli choć jednej osobie odnaleźć własną tożsamość i pozwoli być po prostu sobą, to będzie wielki sukces. Oby takich inicjatyw powstawało więcej.
Jarosław Podsiadlik to raper, poeta i obecnie również pisarz. Napisał dwa zbiory poezji: "Noc mówi mi" oraz "Myśl jednej chwili". Muzyka jest częścią jego życia, a cała kultura hip-hopowa jest mu bardzo bliska. Autor uważa, że "rap jest wyrafinowaną formą poezji". "Być kimś, być sobą. Pierwsze 7 dni" to pierwsza część planowanego przez autora cyklu, wzbogacona o dołączoną płytę CD z muzyką hip-hopową.
Krzysiek jest gimnazjalistą, wychowującym się w problemowej rodzinie. Ojciec od dłuższego czasu pije i nie interesuje się żoną ani synem. Matka bohatera stara się jak może, aby utrzymać domowy budżet w ryzach i nie przejawia chęci zmian w swoim życiu, które wyeliminowałyby przemoc domową. Krzysiek, nie rozumiany przez najbliższych mu ludzi, spędza wolny czas na spotkaniach ze swoim przyjacielem Marcinem, popijaniu piwka oraz na pisaniu luźnych tekstów piosenek traktujących o życiu. Bytność na koncercie pewnej grupy rapowej i poznanie ciekawego człowieka, znajomego Marcina, wzbudza w chłopaku chęć do zmian. Muzyka rapowa staje się dla niego punktem zwrotnym i swoistą alternatywą wobec okrutnej prozy życia.
Książka Jarosława Podsiadlika jest swoistą innowacją na naszym rynku wydawniczym i to w dwóch płaszczyznach. Po pierwsze, połączenie tematyki hip-hopowej z literaturą jest już dość zaskakujące. Dopóki nie przeczytałam tej publikacji, trudno było mi połączyć pojęcie czytania książek z rapem, były to bowiem dla mnie dwa, całkiem różne wymiary kultury. Po lekturze jednak moja wyobraźnia nie jest już tak ograniczona i te dwa obszary są w stanie odnaleźć części wspólne. Druga płaszczyzna to wymiar całkowicie muzyczny. Do książki bowiem dołączono płytę CD z dwudziestoma utworami raperów, znanych z naszej polskiej sceny hip-hopowej: Pono, Hudy, WdoWA, Kazan czy Hukos. Moja edukacja muzyczna w sferze rapu zakończyła się na Kalibrze 44 i Paktofonice, więc muszę uwierzyć na słowo, że ukazani na płycie wykonawcy to czołówka polskiego hip-hopu. Dołączonej płycie nadano taki sam tytuł jak książce. Kawałki jakie zawiera to oprócz typowo hip-hopowych, również brzmienia reggea. Niektóre teksty z książki, odnajdziecie na płycie w formie muzycznej. To naprawdę bardzo ciekawe połączenie, z którym większość polskich czytelników z pewnością się do tej pory nie spotkała.
Autor dzięki trafionej pierwszoosobowej narracji, ukazuje świat młodego człowieka, którego samotność wśród ludzi przytłacza, a bezsilność wywołuje przeróżne myśli i emocje. Środowisko w jakim wychowuje się Krzysiek zostało ukazane mocno realistycznie: ojciec alkoholik podnoszący często rękę na swoją rodzinę, bezsilna matka, nierówności społeczne i brak jakichkolwiek perspektyw to obraz będący codziennością tysięcy młodych ludzi w naszym kraju. Warto zaznaczyć, że ukazana patologia rodziny i tak nie jest jedną z najgorszych, jakie można spotkać w wielu domach i pomimo tego, poraża swoją dosadnością. Jarosław Podsiadlik pokazał w pełnej krasie jaki wpływ na naszą przyszłość mają rodzice, środowisko wokół nas, oraz często pieniądze. Czy więc historia Krzysztofa umacnia przeświadczenie o spalonym starcie osób, które nie mają w nikim oparcia? Nie do końca. Autora starał się pokazać realia takiej egzystencji z jednoczesnym impulsem wskazującym, że jednak można mieć wpływ na swoje życie. Takim impulsem może być pasja i przede wszystkim wiara w pozytywne zmiany. Krzysztof zaczyna wierzyć, a to już dużo w jego sytuacji.
Siedem dni z życia bohatera, obfituje w wiele przemyśleń i refleksji dotyczących natury życia w naszym kraju. I ta warstwa fabularna w postaci dużej ilości filozoficznych dialogów pomiędzy bohaterami książki, nie brzmi niestety wiarygodnie. Niektóre teksty epatują zbytnią podniosłością i z pewnością młodzi ludzie, w wieku gimnazjalnym nie rozmawiają w tak wyszukany sposób, używając tak sztucznego języka. Materię tę ratują użyte w tekście wulgaryzmy, tak charakterystyczne dla języka młodzieżowego. Myślę, że autor w kolejnej części cyklu musi popracować nad tą warstwą języka, by dialogi nie raziły sztucznością. Należy również ostrzec czytelników, że w książce "Być kimś, być sobą. Pierwsze 7 dni" zastosowano kompozycję otwartą, a więc historia Krzysztofa nie została zakończona. Na poznanie jego dalszych losów czytelnicy będą musieli zaczekać do publikacji drugiej części pt. "Być kimś, być sobą – kolejne siedem miesięcy".
Jestem pełna podziwu dla Jarosława Podsiadlika za sam pomysł na tak wyróżniającą się publikację. Wykonanie, również pomimo opisanych wyżej mankamentów, zasługuje na pozytywną ocenę i polecenie książki. Jeśli lektura historii Krzysztofa pozwoli choć jednej osobie odnaleźć własną tożsamość i pozwoli być po prostu sobą, to będzie wielki sukces. Oby takich inicjatyw powstawało więcej.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi Zaczytaj się!
Recenzja bierze udział w WYZWANIU
po opisie zapowiada się bardzo interesująco
OdpowiedzUsuńZgadzam się brzmi interesująco :)
UsuńJuż sie ciesze na samą mysl, ze bede mogla juz niedlugo ja przeczac :)
OdpowiedzUsuńO to mi się podoba - chętnie się rozejrzę za książką:)
OdpowiedzUsuńTym razem czuje zainteresowanie powyższą książką i chętnie bym ją przeczytała. Mam nadzieję, że nadarzy się kiedyś ku temu sposobność.
OdpowiedzUsuńHmm, po raz pierwszy spotykam się z raperem-poeta;) Ciekawe połączenie. Co do książki, nie sięgnę, jakoś mnie nie zainteresowała :/
OdpowiedzUsuńnie wiem czy się skusze, już raz z niej zrezygnowałam :(
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać, książka wydaje się bardzo interesująca.. :P
OdpowiedzUsuńCiekawa pozycja, no i bardzo ciekawy Autor :)
OdpowiedzUsuńMusiałabym się poważnie zastanowić nad tym czy chcę przeczytać tą książkę :) nie wydaje mi się aby była w moim guście.
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawie, muszę sięgnąć :>
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że mnie zaintrygowałaś i z zaciekawieniem zapoznam się kiedyś z tą książką.
OdpowiedzUsuńOoo, pierwsze słyszę o tej książce.
OdpowiedzUsuńNiekiedy czytając teksty piosenek, które podrzuca mi kolega, na prawdę widać poezję w nich. Jednak trzeba trafić na świetnych artystów, a nie pierwszych lepszych "grajków". Mimo niedociągnięć jestem bardzo, bardzo ciekawa, bo moim zdaniem muzyka może pomagać równie mocno jak inne dziedziny sztuki :)
OdpowiedzUsuńTo raczej lektura nie dla mnie, a tym bardziej płytka CD ;)
OdpowiedzUsuńO, to coś naprawdę wartego przeczytania.
OdpowiedzUsuńChętnie poznam tę innowację, brzmi interesująco...
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie.
OdpowiedzUsuńNie odmówię jeśli wpadnie w moje ręce
OdpowiedzUsuńTym razem nie widzę się jakoś przy lekturze tej książki.
OdpowiedzUsuńRap średnio do mnie trafia (choć mam kilka ukochanych kawałków), ale sam pomysł z płyta jest świetny, a połączenie tego typu muzyki z literatura bardzo mnie zaintrygowało.
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie, rap do mnie nie przemawia :)
OdpowiedzUsuńDługo się zastanawiałam nad czym, czy ją wziąć do recenzji, ale jednak zrezygnowałam. Połączenie tych dwóch elementów jest intrygujące ;)
OdpowiedzUsuńIntrygująca książka, ale raczej jej targetem są młodzi ludzi, pasjonaci rapu i hip hopu, niż "dziadeczki" słuchający muzyki poważnej :-)
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej książki...
OdpowiedzUsuńPomysł z dołączeniem płyty jest świetny. Ja jednak nie posłuchałabym jej, ponieważ... nie lubię hip-hopu i tym podobnych gatunków muzycznych :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie. Bardzo chętnie po nią sięgnę! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kochana :* :)
Gdybym miała w swoim otoczeniu nastolatka zainteresowanego hip-hopem, chętnie sprezentowałabym mu tę książkę. Pomysł z dołączeniem płyty jest fantastyczny!
OdpowiedzUsuńCzego to takie tanie 35 zł???
OdpowiedzUsuńMaga płyta:
1 Hudy HZD, Kazan ,Pono, Pih, Peny, Zółf (Fenomen), Shiz Antidotum, KaeN, Frenchman - Być kimś być sobą Muzyka: DNA
2 Maleo Reggae Rockers - Moc! Muzyka: Darek Malejonek
3 Kazan - Na bakier Muzyka: Mijala
4 Mi-La feat DJ Gramix – Alarm Muzyka: Big Elmo
5 Frenchman – Niemoralne Muzyka: Frenchman
6 FU – Nie dla wszystkich Muzyka\Cut’y: Fleczer
7 DMK - Weź się w garść Muzyka: Sinima
8 Buczer - Nieuchwytny cel Muzyka: KB Production
9 Mass Fantas - Rap Na Huśtawkach Muzyka: WojtekZet
10 Hukos, Praktis feat Karolina Stankiewicz - Ośla ławka Muzyka: Eljot
11 DwaZera - Patrz mi w twarz Muzyka: DwaZera
12 Peny feat Kroolik Underwood, Bosski Roman - Musisz żyć! Muzyka: Kroolik Underwood
13 PTP - Luksusowy towar Muzyka: Zelo
14 Wbrew Regułom (Cukraz,Jarru,Liso) - Nie wiem czy przeżyję Muzyka: Liso
15 HZOP - Wznieś się na wyżyny Muzyka: ZNA
16 WdoWA - Wystarczy że uwierzysz Muzyka: DNA
17 Żółf (Fenomen) - Bit, kartka, wersy Muzyka: Fabster
18 Pono – Istota Muzyka: 7th Swordsman
19 Vavamuffin - Hooligan Rootz (Juniorbwoy.com RMX) Muzyka: Juniorbwoy (Jahcob Junior & Mothashipp)
20 Bastek INS – Pytanie Muzyka: Sebastian Tomczyk
Strona: https://www.facebook.com/byckims
No właśnie mam wrażenie, że czasy gdy ta książka podobałaby mi się dawno minęły. Kiedyś słuchałam hip hopu, ale zdaje się, że ta scena się mocno zmieniła. Kojarzę tylko Pono. Ale i tak wielkie dzięki. Bo zbliżają się urodziny osoby, dla której będzie to idealny prezent. Co prawda jeszcze nie rozumie, czym jest czytanie książek i raczej się z czytania śmieje, ale mam nadzieję, że ta go przekona.
OdpowiedzUsuńTylko bardzo istotne pytanie, na które proszę o względnie szybką odpowiedź ;) Czy ona jest po prostu o gimnazjaliście, a książka jest dla dorosłych, tylko nadaje się dla gimnazjalisty?
Wdał mi się błąd: dla dorosłych, czy może nadaje się :) Przepraszam za zamieszanie, jakby co ten komentarz usuń.
UsuńKsiążka opowiada o gimnazjaliście i jest jak najbardziej skierowana do młodych ludzi w takim wieku. Myślę, że to grupa docelowa. Dorośli też oczywiście odnajdę w niej wiele życiowych prawd. Dla osoby, która nie czyta książek może będzie to taki zwrot i dzięki niej polubi czytanie :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję na ten zwrot. Samej książki bym się nie odważyła kupić, no chyba że dotyczyła by ściśle zainteresowań. Ale z płytą? Bardzo dobre rozwiązanie, może przyciągnąć więcej osób. Dzięki za informację.
UsuńPełne informacje:
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/byckims