Ze zdumieniem dostrzegam, że najważniejszym kryterium oceny książek jest w Polsce obecnie podobieństwo do utworów, które się "sprzedały" - Wywiad z Agatą Wasilenko
Kochacie piękne zapachy? A może pasjonujecie się oddziaływaniem gwiazd na ludzkie życie? Wraz z Agatą Wasilenko, autorką dwóch książek, które przedstawiałam wam na mojej stronie: "Tajemnice pachnidła" - KLIK oraz "Dieta horoskopowa" - KLIK zapraszam was dzisiaj w podróż po cudnych zapachach, prosto w gwiazdy.
Agata Wasilenko to absolwentka polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Autorka artykułów o pachnidłach publikowanych w "Przekroju", "Rzeczpospolitej" i innych tytułach prasowych. Do tej pory wydała trzy książki dotyczące perfum, oraz publikacje dotykające tematu diety horoskopowej i wróżb. Prowadzi również własne Wydawnictwo Grodkowskie.
awiola: Jest
Pani autorką trzech książek dotykających tematyki perfumiarstwa.
Nie mogę więc nie zapytać o początki tej pasji? Jak rozpoczęła
się Pani przygoda z perfumami?
Agata Wasilenko: Właściwie...
Nie jestem w stanie wskazać wydarzenia, które sprawiło, że
perfumy stały się jedną z moich pasji. To raczej ciąg niezwykłych
zdarzeń. Piwonie i róże w ogrodzie dziadka, pierwsze pachnidło,
które otrzymałam w prezencie jako dziewczynka, może
kilkumiesięczny pobyt w Paryżu w czasach studenckich? Może zajęcia
na studiach, na których analizowaliśmy "Pachnidło" Suskinda? Kiedy
zaczynałam pracę w mediach w Krakowie nikomu nie chciało się
jechać na promocję jakichś mało istotnych perfum do Warszawy. Ich
dystrybutorem był ważny reklamodawca, więc zostałam wydelegowana
jako najmłodsza stażem. Kiedy zaczęłam pisać tekst o perfumach
zrozumiałam, że wkroczyłam na ziemie zupełnie niezbadane. Mam w
sobie coś z odkrywcy, więc zaczęłam zgłębiać temat. Nie było
to wtedy łatwe. Zdobywanie materiałów nie polegało wówczas na
wpisaniu pytania w Google. I trzeba tez powiedzieć, ze jest to
środowisko bardzo hermetyczne i wcale nie jest łatwo zdobyć jego
zaufanie, a jeszcze trudniej ciekawe informacje.
awiola: Czytałam,
że w swojej kolekcji posiada Pani aż 400 flakonów perfum. Gdzie
Pani przetrzymuje taką ilość tego afrodyzjaku?
Agata Wasilenko: W
dużych pudłach w piwnicy. Perfumy nie lubią ciepła, wahań
temperatury i światła. Piwnica jest idealnym miejscem, aby dość
długo zachowały swoje właściwości – kolor i zapach.
awiola: Swoją
książkę "Tajemnice pachnidła" oparła Pani na słynnej
powieści Patricka Suskinda pt. "Pachnidło". Dlaczego
zainspirowała się Pani akurat tą powieścią?
Agata Wasilenko: Bo
to wyjątkowo dobra powieść. Do tego uważam, ze to powieść z
kluczem. Osoba, która wprowadzała autora w świat perfum doskonale
znała środowisko i tajemnice wybitnych perfumiarzy. Uwielbiam takie
opowieści z drugim dnem...
Na
studiach miałam szczęście, że prowadzący zajęcia z literatury
współczesnej dr Bogusław Bednarek zamiast zanudzać nas
posagowymi dziełami i eksperymentami literackimi, omawiał z nami
takie utwory jak "Pachnidło". Pamiętam jak na koniec zajęć
powiedział, że nie jesteśmy w stanie w pełni zrozumieć tej
książki, bo brakuje nam wiedzy właśnie o perfumach. Kiedy o
powieści Suskinda zrobiło się znów głośno z powodu jej
ekranizacji, postanowiłam napisać przewodnik, ułatwiający odbiór
filmu. Książka okazała się jednak czymś więcej – swoistym
wprowadzeniem do świata zapachów.
awiola: Jakie
publikacje nawiązujące do tematyki perfumiarstwa poleciłaby Pani
czytelnikom mojej strony?
Agata Wasilenko: Myślę,
że osoby, które chciałyby rozwijać swoje hobby perfumiarskie same
znajdą te nieliczne publikacje, które się ukazały w Polsce i
choćby po przeczytaniu fragmentów ocenią czy warto wejść w ich
posiadanie.
Mogę
natomiast z czystym sumieniem wskazać strony internetowe, których
jestem namiętną czytelniczką, niestety, nie w języku polskim. To
Fragrantica i Bois de Jasmin.
awiola: Horoskopy
to druga dziedzina jaką się Pani pasjonuje. Od kiedy astrologia
stanowi dla Pani temat do pisania książek?
Agata Wasilenko: Astrologią "zaraziłam się" w redakcji Przekroju. Tego starego Przekroju,
sprzed przeprowadzki do Warszawy. Wcześniej... Co tu dużo mówić,
traktowałam horoskopy jako obciach. Kiedy jednak moja koleżanka z
pracy postawiła horoskop mojemu mężowi, zupełnie go nie znając i
szczegółowo opisała pewne jego cechy, których publicznie nie
ujawniał, poświęciłam trochę czasu, aby zgłębić temat. Teraz
myślę, że czas i miejsce urodzenia ma wpływ na to to jacy
jesteśmy. Być może nie chodzi tu o gwiazdy, ale o klimat,
temperaturę, czas naświetlenia promieniami słońca, dietę o danej
porze roku?
W
każdym razie astrologia stanowi dobry punkt wyjścia do analizy
własnej osobowości – określenia potencjalnych słabości, do
których nie chcemy się przyznać sami przed sobą i dostrzeżenia
silnych stron, w które nie mamy odwagi wierzyć. Doskonała wiedza
o własnym charakterze jest przecież podstawą wielu sukcesów, w
tym np. zastosowania skutecznej diety.
Astrologia
zaczęła być dla mnie "tematem książkowym", kiedy trzeba
było wrócić do odpowiedniej wagi po urodzeniu dziecka. Pozwoliła
mi spojrzeć na siebie z boku. Moje notatki z tego okresu złożyły
się w analizę jednego znaku zodiaku. Potem na podstawie doświadczeń
na moich znajomych i... nieznajomych, dopisałam analizę kolejnych
znaków. I tak powstała książka "Dieta horoskopowa". Nie jest
to książka o tym co jeść, żeby schudnąć, a raczej o tym co
zrobić, zanim zacznie się dietę.
Dzisiaj
oczywiście nie wydałabym takiej książki drukiem. Takie treści
powinny trafiać do bloga. Chociaż wiem, że pewien duży wydawca
szykuje książkę podobna do mojej, czyli o horoskopach i diecie,
więc chyba jest to temat godny druku. Pewnie niedługo zagadnienie
stanie się modne. To takie moje małe "przekleństwo".
awiola: Gdzie
według Pani osoby pragnące sprawdzić swój horoskop powinny
codziennie zaglądać?
Agata Wasilenko: Stanowczo
odradzam korzystanie z horoskopów jako inspiracji do podejmowania
konkretnych decyzji. Szczególnie z horoskopów "gazetowych".
Nawet szczegółowy horoskop indywidualny powinien być
wykorzystywany tylko jako pozytywne wzmocnienie, a nie jakiś
instruktaż, którego należy przestrzegać. Jeśli np. gwiazdy
mówią, że mamy zdolności np. literackie i przed poznaniem
horoskopu też to nam chodziło po głowie, to znaczy, że warto
spróbować swoich sił w tej dziedzinie.
awiola: W
jakich tytułach prasowych można znaleźć obecnie Pani artykuły
dotyczące perfumiarstwa czy horoskopów?
Agata Wasilenko: W
archiwach internetowych różnych pism – "Przekroju", "Wprost",
"Rzeczpospolitej". Chyba od 3 lat przestałam być aktywna w
tradycyjnych mediach. Szukam teraz odpowiedniej formuły dla mojego
bloga "Jak pachnie", w którym zamierzam pisać o perfumach. Mam
jednak dylemat, bo to co piszę jest potem wykorzystywane nie tak jak
być powinno. Kiedy wydałam Leksykon perfum, to już kilka miesięcy
później moje opisy perfum ubawiły ofertę perfumerii internetowej.
Oczywiście bez mojej zgody i wiedzy. Z moich książek czerpią,
niczym z rogu obfitości różnego rodzaju znawcy perfum prowadzący
warsztaty i wykłady, ostatnio podobno nawet ktoś napisał książkę
która głęboko sięga do mojego Świata perfum. Oczywiście nikt
się nawet nie zająknie na temat źródła. To bardzo zniechęca do
dzielenia się wiedzą z innymi.
Co
się tyczy astrologii, to traktuję ją wyjątkowo intymnie, czasami
obliczam horoskop znajomym. Rzadko, bo to wyjątkowo pracochłonne
zajęcie.
awiola: "Wydawnictwo
Grodkowskie" to Pani dziecko. Jak według właścicielki
wydawnictwa przestawia się obecny rynek wydawniczy w Polsce?
Agata Wasilenko: Małe,
niezależne wydawnictwa raczej nie mają szans na przetrwanie w
takiej formie w jakiej istniały przez dziesięciolecia. VAT na
książki zmienił zasady obrotu książkami i wymusił nowy model
sprzedaży książek – intensywna promocja obliczona na 3
miesięczną obecność książki w księgarni. Małe wydawnictwa
działały inaczej – książka trafiała na rynek, wiedza o niej
powoli przedostawała się do czytelników, którzy szukali takich
pozycji gdzieś na dolnych półkach i cykl sprzedaży kończył się
dopiero po 2, a nawet 3 latach.
Małe
wydawnictwa, czy w ogóle wydawnictwa nie będą miały racji bytu w
erze e-książki. Autorowi nie będą one potrzebne. Selfpublishing
jest dla tych ostatnich zdecydowanie bardzie korzystny finansowo.
Wydawnictwa będą się musiały przekształcić w agencje promocji,
bo jedynie skuteczna promocja będzie w stanie przyciągnąć do nich
autorów.
Moje
wydawnictwo już uległo takiemu przekształceniu i obecnie działa
jako fundacja "Dobre Słowo", której celem jest właśnie
promowanie dobrej literatury. Obecnie skupiamy się na wypromowaniu
dwóch autorów Bożydara Grzebyka i Anny Gras. Jeśli się to uda,
to zapewne zaczną współpracę z dużymi wydawnictwami, a my
znajdziemy innych autorów do wypromowania.
Skupiamy
się też na publikacjach elektroniczych. Książki "papierowe"
drukujemy tylko dla potrzeb promocji. Ten model wydawniczy będzie
moim zdaniem wiodący za 5 lat.
Rynek
wydawniczy w Polsce oceniam bardzo negatywnie. Coraz mniej jest
redaktorów z prawdziwego zdarzenia. Zastępują ich absolwenci
kierunków związanych z marketingiem. Ze zdumieniem dostrzegam, że
najważniejszym kryterium oceny książek jest w Polsce obecnie
podobieństwo do utworów, które się "sprzedały". Jeśli coś
wykracza poza schemat, budzi przerażenie, bo niewiele osób potrafi
ocenić, jak to odbierze czytelnik. Dlatego też w księgarniach mamy
mnóstwo tytułów, ale w rzeczywistości oferta wydawnicza jest
bardzo uboga.
awiola: Jakich
nowości książkowych Wydawnictwa Grodkowskiego możemy się
spodziewać w 2014 roku?
Agata Wasilenko: Być
może nawet cztery książki wyda Anna Gras. Autorka miała przejść
do dużego wydawnictwa, zakończyło się to niepowodzeniem.
Zapowiedziała, że rezygnuje z podejmowania podobnych prób i
wszystko publikacje trafią do nas. Pojawi się więc "Misiek i
perfumowana Kiełbassa", "Filip Engel i smok taty" – kontynuacja
powieści dla młodzieży. " Pamiętnik niezbyt szczęśliwej
dziewczyny" – coś w stylu nowoczesnej komedii romantycznej oraz
kryminał fantasy – o smokach, magii, miłości i znużeniu życiem.
Nie ma jeszcze tytułu. Bardzo zaskakująca powieść.
Może
też uda się zmusić Grzebyka do zakończenia "A komu czasem nie
odbija 2. Faceci w pieluchach". Rozpoczniemy też promocję jego mało
znanej książki "Astrolog", którą można kupić w e-booku. Jest to
książka sensacyjna z gatunku, który reprezentuje choćby Kod
Leonarda da Vinci. Jest tak nasycona akcją, że inny autor zapewne
zrobiłby z tego trzy powieści. Moim zdaniem najbardziej godne
polecenia są wykreowane przez Grzebyka postacie kobiece.
awiola: Co
najchętniej czyta Agata Wasilenko?
Agata Wasilenko: Ostatnio
różne ustawy, co jest w związane z moją działalnością
społeczną, i blogi.
Niedawno
przeczytałam chyba wszystkie powieści z lawendą w tle, gdyż
jestem zaangażowana w działalność lobby lawendowego.
Staram
się czytać nowości, ostatnio uśpił mnie Dan Brown. Porzuciłam
go po 1/4.
Najchętniej
czytam coś, co zmienia rytm mojego życia i mnie uspokaja. Ostatnio
zaczęłam czytać po angielsku "Dumę i uprzedzenie". It is a truth
universally acknowledged, that a single man in possession of a good
fortune, must be in want of a wife. – Pisarze powinni uczyć się
jak napisać pierwsze zdanie, żeby doskonale oddawało treść
książki, budziło zaciekawienie i obiecywało atrakcyjną treść.
awiola: Czym
jest dla Pani pisanie?
Agata Wasilenko: To
prawdziwe cierpienie. I tak powinno być. Niektórzy twierdzą, że
wszystko co łatwo przychodzi nie jest trwałe.
awiola: Jakich
rad udzieliłaby Pani osobom chcącym wydać swoją pierwszą
książkę?
a)
napiszcie dobrą książkę.
b)
zastanówcie się, ile gotowi jesteście poświęcić dla jej
wydania.
–
jeśli uznacie, że
macie psychikę twardszą od skały – złóżcie maszynopis w kilku
dużych wydawnictwach. Zawsze jest niewielka szansa, że się
odezwą, potem przetrwacie współpracę z redaktorami i odniesiecie
mniejszy lub większy sukces.
–
jeśli chcecie pomóc
szczęściu szukajcie znajomych w branży, którzy was polecą
wydawcy.
–
jeśli jesteście
typowymi introwertycznymi artystami, którzy żyją w trochę
wyidealizowanym świecie, spróbujcie selfpublishingu, opublikujcie
e-booka, wydrukujcie za 200 zł kilka-kilkanaście książek na
papierze ( tyle to kosztuje) dla recenzentów i próbujcie podbić
świat.
c)
niektórzy twierdzą, że sukces w tej branży zależy od znajomości,
są tacy, którzy wierzą, że wszystko zależy od jakości utworu. W
rzeczywistości wszystko zależy od odrobiny szczęścia i ogromnej
determinacji.
awiola: Co
na koniec chciałaby Pani przekazać czytelnikom mojej strony?
Agata Wasilenko: Zawsze
wracajcie do bloga Awioli. To bardzo dobra strona.
Przy okazji moich rozmów z autorami zawsze ciekawi mnie jaką odpowiedź uzyskam na standardowo zadawane pytanie pt. "Czym jest dla Pani/Pana pisanie?". W tym przypadku Agata Wasilenko mnie mocno zaskoczyła. A was?
Autorce dziękuję za poświęcony czas. A czytelników oczywiście zachęcam do przeczytania książek miłośniczki perfum i horoskopów, oraz do zajrzenia na stronę Wydawnictwa Grodkowskiego. Zapowiedzi wydawnicze bowiem prezentują się nadzwyczaj interesująco.
Autorce dziękuję za poświęcony czas. A czytelników oczywiście zachęcam do przeczytania książek miłośniczki perfum i horoskopów, oraz do zajrzenia na stronę Wydawnictwa Grodkowskiego. Zapowiedzi wydawnicze bowiem prezentują się nadzwyczaj interesująco.
Ciekawy post : )
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do zabawy, a post o niej ukaże się jutro. Bardzo byłoby mi miło gdybyś wzięła w nim udział, oczywiście jeśli chcesz : )
Pozdrawiam serdecznie :D
Aż 400 flakonów perfum?? AAA jestem w szoku. Nie myślałam, że tylu ciekawych rzeczy dowiem się o pani Agacie z twojego wywiadu ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna rozmowa. Gratuluje!
Przeczytałam z prawdziwym zaciekawieniem. Fajnie, dowiedzieć się czegoś więcej o autorce książki, którą czytałam w ostatnich dniach, i która podobała mi się :) Ale trafiłaś w czas z tym wywiadem :)
OdpowiedzUsuńPerfumy to dość specyficzne hobby, ale o zainteresowaniach, podobnie jak o gustach, moim zdaniem się nie dyskutuje. Mam nadzieję, że na zajęciach z literatury współczesnej będą zajmowała się głównie eksperymentami literackimi w stylu Mrożka, a ,,Pachnidło" ewentualnie będę omawiała w grupie znajomych. Co kto lubi;)
OdpowiedzUsuńStudentka literatury i miłośniczka współczesnej prozy powinna rozumieć znaczenie słów i znać choćby kilka dzieł Mrożka . Krótko móiąc "specyficzne hobby" - to np. zbieranie kapsli, albo papierków po batonikach. A Mrożek można by napisać wiele, jednak eksperymentatorem nie był.
UsuńCzytałam 'Tajemnice pachnidła' ciekawa książka i moim zdaniem bardzo orginalna. Za niedługo umieszczę reckę :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wywiad, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam perfumy, intrygujące są kulisy ich powstawania. Od czytania o nich wolę je czuć.
OdpowiedzUsuńChoć tematyka tych książek mnie jakoś szczególnie nie interesuje, wywiad przeczytałam z niekłamaną przyjemnością. Słyszałam już zdania pisarzy, że tworzenie książki jest cierpieniem i właściwie jestem to w stanie zrozumieć.
OdpowiedzUsuńsuper ten wywiad!
OdpowiedzUsuńhttp://rozaliafashion.blogspot.com/2014/01/brads-brads.html
Obie książki czytałam, więc tym milej zapoznawało mi się z wywiadem ;)
OdpowiedzUsuńJak zwykle bardzo ciekawy wywiad.
OdpowiedzUsuńWywiad jak zawsze świetny, a mnie Pani Agata uświadomiła, że w dziedzinie zapachów jestem ignorantką
OdpowiedzUsuńWywiad przeczytałam z wielką przyjemnością. Nie miałam pojęcia ,że właścicielką wydawnictwa, jest autorka książki, która zdobi moja półkę. A książki z lawenda w tle także uwielbiam, lecz z innych pobudek.
OdpowiedzUsuńWspaniały, wyczerpujący wywiad.
OdpowiedzUsuńŚwietny wywiad. Dla mnie o tyle interesujący, że powieść "Pachnidło" również wspominam bardzo dobrze. Może gdybym wcześniej przeczytał "Tajemnice pachnidła" dzieło Suskinda jawiłoby się jako jeszcze lepsze :) ?
OdpowiedzUsuńA co do pozostałej części rozmowy, to najbardziej spodobał mi się fragment na temat naszego rodzimego rynku wydawniczego, który faktycznie nastawia się praktycznie na same bestsellery. Dobra literatura zostaje zepchnięta na margines, stanowi zdecydowaną mniejszość, z kolei na półkach brylują klony kolejnych hitów z najlepszymi wskaźnikami sprzedaży, które często wynikają po prostu z bardzo natarczywej reklamy.
Nie podobało mi się "Pachnidło" zupełnie, ale może powinnam przeczytać książkę pani Wasielnko i jeszcze raz podejść do powieści Suskinda. Rozważę taką strategię :) Odpowiedź na pytanie o to, czym jest pisarstwo również mnie zaskoczyła. Jak widać dla każdego autora pisanie to coś skrajnie różnego.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wywiad, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńZ Grodkowskiego miałam jedną książeczkę do recenzji - "Misiek i fałszerze czekolady". Całkiem przyjemna lekturka dla młodych ludzi :)
Bardzo fajny wywiad, niestety - twórczość tej autorki jest mi zupełnie obca :(
OdpowiedzUsuńWywiad przybliżył mi nie tylko autorkę, ale i jej twórczość, bo przyznam, ze do niedawna w ogóle o niej nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńCiekawy wywiad, zwłaszcza wskazówki dla chcących wydać własną książkę
OdpowiedzUsuńŚwietny wywiad, przeczytałam ze sporym zainteresowaniem:)
OdpowiedzUsuń