Bogdan Białek - "Prowincje"



 
"Co to jest prowincja? Nie wiem. Wszystko jest prowincją. Niektóre miejsca są zaściankiem ze swoim charakterem, narracją, indywidualnością, inne są zadupiem, miejscami takimi jak wszystkie inne, tylko o zmienionych dekoracjach".


Pojęcie prowincji można odnieść do dwóch płaszczyzn. Pierwsza to używane potocznie określenie dla mniej rozwiniętego obszaru geograficznego, oddalonego od centrum, Druga płaszczyzna to natomiast stan umysłu, charakteryzujący się zaściankowością i brakiem otwarcia na nowe horyzonty. Publikacja, o której dzisiaj chciałabym wam opowiedzieć, łączy obie te płaszczyzny w jedną całość.

Bogdan Białek to dziennikarz, społecznik, psycholog oraz rzecznik porozumienia międzykulturowego. Białek jest założycielem i redaktorem naczelnym miesięcznika psychologicznego "Charaktery", jak również wydawnictwa pod taką samą nazwą. Z okazji okrągłej rocznicy pracy dziennikarskiej (czterdzieści lat w zawodzie), Białek wydał dwie publikacje: "Prowincje" oraz "Cienie i ślady".

"Prowincje" to zbiór artykułów Bogdana Białka, które były publikowane na łamach różnorakiej prasy w latach 1990-1993. Publikację otwiera referat dotyczący pojęcia prowincjonalizmu jaki autor wygłosił na konferencji naukowej. Następnie zbiór podzielony jest na trzy główne nurty: Polityka, Prawo i Życie.

Początki transformacji ustrojowej naszego kraju zapoczątkowane w 1990 roku to temat dotąd niewyczerpany. Wybrane przez Piotra Żaka reportaże Bogdana Białka, jakie zawarto w publikacji odnoszą się do wprowadzanych wówczas zmian ustrojowych i ich skutkach dla całego polskiego społeczeństwa. Upadek systemu komunistycznego bowiem zapoczątkował nowy okres w naszej historii. Tematyka poszczególnych tekstów jest zróżnicowana, co bez wątpienia służy większemu gronu odbiorców. Reportaże odnoszą się do m.in. przyjmowania w szeregi milicji byłych funkcjonariuszy Służb Bezpieczeństwa, prywatyzacji, wpływu Kościoła na decyzje polityczne, braku niezawisłości sądów, konfliktów opozycjonistów, jak również panujących układów na wszystkich szczeblach ówczesnej władzy. To oczywiście tylko część tematów jakich swoim piórem dotyka Bogdan Białek, niezaprzeczalnie więc widać, że przekrój tematyczny jest naprawdę mocno zróżnicowany.

Nie bez przyczyny autor nadaje swojemu zbiorowi tytuł "Prowincje". Otóż poszczególne reportaże nie dotyczą stolicy Polski czy największych miast w naszym kraju, lecz tytułowymi prowincjami są takie miasta jak Białystok, Sandomierz, Starachowice czy Kielce. Miasta, w których pomimo braku najbardziej znanych postaci polityki z pierwszych stron gazet, dokonują się zmiany wywołane transformacją ustrojową, często podobnie burzliwie jak w Warszawie. Historia przemian Polski po 1989 roku to bowiem nie tylko wielkie metropolie, ale również małe miejscowości z lokalnymi władzami. Warto podkreślić, iż autor bardzo rzetelnie podchodzi do przedstawianych wydarzeń z początku lat 90. Co więcej, nie kusi się na subiektywne komentarze pod adresem konkretnych postaci czy sytuacji. Reportaże przedstawione w publikacji przedstawiają mocno obiektywne relacje, dzięki czemu niejako zmuszają potencjalnego czytelnika do wysnucia własnych wniosków i przemyśleń.

Po lekturze reportaży Bogdana Białka, obraz naszego kraju po rozpoczęciu transformacji ustrojowej nie wygląda zbyt optymistycznie. Jak się bowiem okazuje, prowincja to głównie stan umysłu wielu ludzi, zwanych dotąd elitami. Wiodący temat prowincjonalizmu widoczny jest na wielu płaszczyznach – politycznej, społecznej, kulturowej i mentalnej. Niestety reportaże ukazują zaściankowość w pełnej krasie, spośród wszystkich zawartych w zbiorze na szczególną uwagę zasługuje tekst dotyczący stosunków milicjantów do agentów bezpieki czy artykuły z działu "Życie". Teksty te najbardziej wzbudziły moje zainteresowanie.

"Prowincje" to interesujący powrót do początków historii Polski po obradach Okrągłego Stołu. Powrót, który wywołuje wiele emocji i przemyśleń dotyczących naszej ojczyzny. Poza tym to swoiste przypomnienie wielu faktów, których wspomnienia w przeciągu wielu lat zwyczajnie się zatarły. Jeśli macie więc ochotę na chwilę ucieczki od codziennej prozy, zachęcam. Nietuzinkowy zbiór oscylujący w obszarze polityki, prawa i samego życia.



Bogdan Białek


Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi Czytanie nie szkodzi i Wydawnictwu Charaktery
http://www.czytanieszkodzi.pl/



Recenzja bierze udział w WYZWANIU
http://soy-como-el-viento.blogspot.com/p/polacy-nie-gesi-ii.html



24 komentarze:

  1. Dzisiaj rano skończyłam czytać tę książkę. Najbardziej zainteresowały mnie dwa ostatnie rozdziały, szczególnie fragment o kryzysie polskiego przemysłu zbrojeniowego. Myślę, że wielbiciele społecznie zaangażowanej literatury nie powinni zawieść się na tej lekturze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem ciekaw tej książki a chociażby dlatego że Charaktery w swoim czasie często czytywałem ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam "Ślady i cienie". "Prowincje" czekaja na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Prowincja to stan umysłu - dokładnie tak.
    Pozdrawiam
    Marek (Żak)

    OdpowiedzUsuń
  5. Manuela Gretkowska pewnie dorzuciłaby do tego, że Polska jest mentalną prowincją Europy :) Nie to, żebym była wielką fanką myśli pani Gretkowskiej, ale jakoś tak przyszła mi ona teraz do głowy

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie lubię książek w formie zbiorów artykułów. :/ Tym razem nie dla mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zainteresowałaś mnie tą książką. "Charaktery" to miesięcznik na wysokim poziomie, a z Twojej recenzji domyślam się, że książka nie ślizga się po powierzchni zagadnienia. Mieszkałam i w miastach, większych czy mniejszych, a także na wsi. Zgadzam się z Wami, że prowincja, to "stan umysłu".
    Rozejrzę się za tą książką.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kusisz, ale tym razem to chyba nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam - świetny zbiór, choć we mnie bardziej uderzają "Cienie i ślady" :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja również skorzystałem z uprzejmości portalu "Czytanie nie szkodzi" i skusiłem się na tę lekturę. Bardzo mi się spodobała, podobnie jak druga książka pana Białka, zatytułowana "Cienie i ślady".

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie czuje jakoś tej książki. Chyba wolę coś bardziej rozrywkowego tematycznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. kurcze znowu nie moja tematyka, a tak nie lubię tego typu komentarzy;/ więc napiszę, iż sama recenzja bardzo mi się podobała;) dokładna i pełna wszystkiego co potrzebne dla przyszłego czytelnika by go zaciekawić;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Chętnie poznałabym punkt widzenia autora, choć może niekoniecznie teraz;)

    OdpowiedzUsuń
  14. nie wiem czy moje klimaty.. raczej nie...

    OdpowiedzUsuń
  15. czasami patrząc na książki, które czytasz zastanawiam się gdzie Ty je znajdujesz. o większości dowiaduje się dopiero z Twojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Niestety ksiażka nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. W obecnym stanie ducha i z taką pogodą za oknem, jaką mamy, to chyba nie dla mnie.
    Kurczę, nie mogę bywać teraz u Ciebie codziennie, bo natłok obowiązków... no i zaległości w czytaniu Twoich recenzji mi się narobiły... Muszę nadgonić :)
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Podoba mi się, że wśród zgiełku tłumów zawsze znajdziesz książkę, która w jakiś sposób mnie intryguje :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Tym razem książka nie w moim guście tematycznym, choć szepnę o niej słówko mojemu koledze. Myślę, że mu się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  20. Zamówiłam tę książkę jakiś czas temu w internecie. Ale od kilku tygodni nie mogę się do niej zabrać. A zamówiłam ją dlatego, bo jestem z prowincji i ciągle nie mogę się nadziwić tym, jak tu jest.
    kolodynska.pl

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetna książka! Fajnie, że traktuje o pomniejszych miastach, a nie tych większych. Musi być niezwykle ciekawa. Bardzo lubię takie lektury, z których mogę się dowiedzieć wielu nowych rzeczy. Uciec od codziennej prozy chcę, dlatego zapiszę sobie ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zapowiada się całkiem, całkiem, jeśli uda mi się zdobyć to chętnie przeczytam, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie jestem do niej przekonana.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger