Zbigniew Laskowski - "Kajka"
16:43
22
2013
,
Laskowski Zbigniew
,
Polacy nie gęsi czyli czytajmy polską literaturę II
,
Warszawska Firma Wydawnicza
"No cóż!
Luksus kosztuje. Jedni płacą biletami Narodowego Banku Polskiego, a
drudzy złudzeniami z domieszką nadziei, niepewności i strachu
przed zdemaskowaniem przez znajomych, żony i innych życzliwych,
których wszędzie na tym zasranym świecie jest pełno".
Zabierając się za przeczytanie książki o wiele
mówiącym tytule i jednoznacznym opisie na okładce byłam
przekonana, że czeka mnie lektura o meandrach dość skomplikowanej
kobiecej psychiki. Tymczasem zwodniczy tytuł otwiera zupełnie inny
temat – świat mężczyzn i ich zróżnicowanych postaw życiowych
w dzisiejszym świecie.
Zbigniew Laskowski to rodowity dzierżoniowianin.
Autor od sześćdziesięciu siedmiu lat obserwuje zmiany jakie
następują w jego mieście. Jego życie to znany wielu schemat:
matura, studia, praca, małżeństwo, dzieci i wnuki. Powieść
"Kajka" jest jego debiutem literackim.
Kajka pracuje w firmie o wdzięcznej nazwie "Skór
Trade". Jest atrakcyjną, młodą i wykształconą kobietą,
która na spotkaniu jubileuszowym odmawia swojemu szefowi spędzenia
z nim nocy. W konsekwencji bohaterka traci dobrze płatną pracę i
jedyne źródło utrzymania. Ciążące na niej kredyty i
przyzwyczajenie do wysokiego poziomu życia, wymuszają na Kajce
podjęcie decyzji bez której nie ma odwrotu. Kajka zostaje panienką
do towarzystwa, mówiąc wprost „dziwką”. Dziwką o imieniu
Olga.
Niewątpliwie tytułowa bohaterka jest postacią
pierwszoplanową powieści, gdyż to wokół niej oscyluje cała
kanwa fabularna. Jednocześnie kreacja Kajki posłużyła autorowi do
przedstawienia różnorodnych postaw życiowych współczesnych
mężczyzn. Mężczyzn, których odkąd Kajka stała się Olgą,
wiele w jej życiu. Nie ma sensu przytaczać tutaj poszczególnych
męskich postaci, gdyż jest to naprawdę duża ilość. Warto jednak
wspomnieć, że mężczyźni dzięki którym dziewczyna staje się
bogata i niezależna stanowią swoisty przekrój światopoglądowy,
od oszusta udającego klienta i okradającego kobiety do towarzystwa
do księdza, który stracił swoją wiarę i powołanie. Olga w
zależności od typu konkretnego osobnika płci męskiej, któremu
świadczy usługi, przywdziewa maskę niczym kameleon. I tak naprawdę
trudno doszukać się prawdziwej twarzy Kajki vel Olgi. Autor stara
się przedstawić czytelnikowi starą prawdę, a mianowicie, że nic
nie jest wyłącznie tylko czarne i białe. Istnieją bowiem różne
odcienie, które trudno zdefiniować i zaszufladkować.
Zbigniew Laskowski stworzył bohaterkę mocno
niedookreśloną. Kajka vel Olga to kobieta pełna sprzeczności,
której podejmowane życiowe decyzje trudno poddać jakiejkolwiek
ocenie. To bohaterka, której nie mogłam do końca zrozumieć. Jej
życiowe wybory okraszone dużą dawką kłamstwa i perfidii i z
jednej strony nie pozwalają wzbudzić w czytelniku ani grama
sympatii do tej postaci. Z drugiej jednak strony Kajka pokazuje
ludzką twarz, z wszelakimi uczuciami od miłości i przywiązania do
bezinteresownej przyjaźni i pomocy za wszelka cenę. Okładka
powieści (bardzo trafna zresztą) przedstawia podzieloną twarz
kobiety – w taki właśnie sposób Kajka dzieli się swoją
osobowości z Olgą. Trudno tutaj jednak dociec, której bohaterki
jest w niej więcej. Czy pragnącej szczęści i miłości Kajki, czy
może poszukującej nowych podniet Olgi? Na to pytanie w moim
mniemaniu autor nie odpowiada.
W kreacji fabuły razić mogą dwie powiązane ze
sobą rzeczy. Pierwsza to praktycznie kompletny brak znajomości
internetu przez bohaterkę powieści i w konsekwencji druga rzecz,
czyli dawanie ogłoszenia o świadczeniu usług towarzyskich do
gazety. Kto jak kto, ale młoda i wykształcona osoba, którą
niewątpliwie jest Kajka w dzisiejszych czasach wie, że dla takowego
ogłoszenia internet to podstawa. Trudno mi uwierzyć, by jakikolwiek
facet bez możliwości obejrzenia zdjęcia potencjalnej dziewczyny do
towarzystwa, wyrażał chęć do spotkania.
Język jakim posługuje się autor to dość
rozbudowane dialogi i oszczędna ilość słów. Warsztat pisarski
Zbigniewa Laskowskiego pomimo niewielkich zgrzytów, reprezentuje
dość dobry poziom językowy.
Historia Kajki skłoniła mnie do szerokiej
refleksji nad sensem budowania wzajemnych relacji damsko-męskich i
kondycji współczesnych mężczyzn. Wbrew pozorom nie jest to bowiem
wyłącznie historia o manipulacji i zepsuciu dzisiejszego świata.
To historia o zagubieniu i niewłaściwych wyborach w jakie
niektórzy z nas się wplątują, zatracając tę dobrą cząstkę
siebie. To historia odnosząca się zarówno do kobiet jak i
mężczyzn. Dla sympatyków powieści psychologiczno-obyczajowych to
lektura godna uwagi.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi Sztukater oraz Warszawskiej Firmie Wydawniczej
Recenzja bierze udział w WYZWANIU
Wydaje się być bardzo ciekawa. A to, że autor stworzył postać, której nie da się za bardzo określić ani spróbować wczuć się w jej sytuację czy jej wybory mnie nie odrzuca. Wyjątkowo zachęciłaś mnie opisem fabuły, by sięgnąć po ten debiut. :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to nie lektura dla mnie w obecnym czasie, ale kiedyś na pewno spróbuję. :)
OdpowiedzUsuńKurcze, zaciekawiłaś mnie
OdpowiedzUsuńNa razie mam co czytać na najbliższy miesiąc, więc spasuje.
OdpowiedzUsuńTaaaa, o współczesnych mężczyznach można wiele powiedzieć, oj bardzo wiele, tylko czy da się o nich mówić dobrze? ;)
OdpowiedzUsuńChyba nie czytałam podobnej książki, więc zainteresuję się nią. Ciekawi mnie też skąd autor zaczerpnął inspirację do napisania takiej powieści.
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Cyrysia - mam, co czytać i muszę spasować. Ale tytuł sobie zapiszę, bo zaciekawiłaś mnie tą recenzją :)
OdpowiedzUsuńCiekawy debiut
OdpowiedzUsuńCzytałam też książkę o prostytutkach. Nie oceniam takich osób, każdy ma prawo do swoich wyborów.
OdpowiedzUsuńOpis książki wydaje się naprawdę ciekawy, a recenzja świetna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Anath
Chętnie przeczytam jak tylko mi wpadnie w ręce :)
OdpowiedzUsuńOooo, nie słyszałam o tej książce.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPortal sztukater zaskakuje mnie coraz ciekawszymi książkami o których zazwyczaj nie słyszałam. Ta na pewno należy do tych ciekawych :)
OdpowiedzUsuńChwilowo pasuję. Niestety, już dawno temu zapomniałam czym jest czas wolny więc raczej nie zabiorę się za tę książkę.
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę, wydaje się być bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc okładka mnie nie zachęciła.. Ale zważywszy na Twoją recenzję, może zainteresuję się tą książką. :P
OdpowiedzUsuńHm... chyba sobie odpuszczę, pomimo twojej pochlebnej opinii.
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja, zresztą jak zawsze, jednak jakoś fabuła nie zachęca mnie do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce. Ale zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńOkładka jest okropna i to mnie odrzuca... A fabuła jakoś mnie nie zainteresowała, mam w kolejce ciekawsze pozycje :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że okładka jest okropna, ale treść ciekawa :)
OdpowiedzUsuń