Monika Szwaja - "Anioł w kapeluszu"
18:05
38
2013
,
Polacy nie gęsi czyli czytajmy polską literaturę II
,
Szwaja Monika
,
Wydawnictwo SOL
"Zazwyczaj
anioły fruwają wieczorami, prawda?"
Praca
to obecnie towar deficytowy. Ci którzy jej nie mają marzą o
jakimkolwiek zajęciu, a ci którzy pracują w codziennym pędzie do
kariery czasami zapominają, że praca to nie wszystko. Jest przecież
jeszcze życie i ludzie obok nas. W czasach pogłębiającej się
znieczulicy, warto więc zajrzeć do książki, która daje nadzieję.
Nadzieję na pomoc i współczucie drugiego człowieka.
Monika
Szwaja to pisarka i dziennikarka telewizyjna (prawie czterdzieści
lat pracy w Telewizji Polskiej w Szczecinie) z kilkuletnim epizodem
nauczycielskim. Jest absolwentką polonistyki na Uniwersytecie Adama
Mickiewicza w Poznaniu, a obecnie edukuje się permanentnie, czyli
życiowo. Debiutem książkowym pisarki
była powieść "Jestem nudziarą", a jej kolejne powieści
przyniosły jej wielu stałych czytelników. Autorka obecnie jest wesołą
emerytką z jednym konkretnym planem na przyszłość: ma być
sympatycznie.
Poznajcie
kilka osób.
Jaśmina,
starszawa pani profesor, której niespodziewanie umarł mąż, a
której dorosłe
dzieci
opuściły gniazdo rodzinne postanawia przeprowadzić się do
Szczecina. Miranda, studentka polonistyki próbuje pozbierać się po
skutkach nietrafionych życiowych decyzji. Miron,
miejscowy wykształcony kloszard, który okazuje się byłym
biznesmenem, posiadający swoje tajemnice. Co mogę mieć ze sobą wspólnego ludzie z różnych
klas społecznych i
z różnym światopoglądem? Okazuje
się, że mogą, bowiem wszystkich bohaterów połączy dziecko o imieniu Jonasz. Jonasz będący na przysłowiowym gigancie uciekł z domu, w którym
rodzice zabierali
mu dzieciństwo zastępując je licznymi, dodatkowymi zajęciami
mającymi przynieść mu sukces i pieniądze w przyszłości. Opieka
nad chłopcem leczy duszę nie tylko Jonasza...
Jeśli
czytaliście którąś z poprzednich powieści autorki, wiecie z
pewnością, że Monika Szwaja fabułę swoich książek konstruuje w
oparciu o szeroką gamę barwnych bohaterów, którzy często pod
ciekawymi przydomkami zdobywają sympatię czytelnika. Również w
przypadku najnowszej powieści autorki, możecie się spodziewać
wielu zapadających w pamięć postaci, z których kilka autorka
przeniosła ze swoich poprzednich książek (Sasza Winogradow czy
Miranda Wiesiołek). Na pierwszy plan wysuwa się trójka bohaterów:
Jaśmina,
Miron
i Jonasz i
to właśnie oni, pomimo różnego wieku i różnych perturbacji
życiowych, chorują na tą samą przypadłość czyli samotność.
Samotność, która dopada każdego na
różnym etapie życiowym. Zarówno wziętą profesor psychologii,
bogatego biznesmena czy młodego człowieka uwikłanego w pułapkę
wydumanych aspiracji własnych rodziców. Autorka poprzez kreację
takich postaci stara się przekazać jasną i klarowną myśl, że
istnieje jeszcze nadzieja na istnienie na świecie ludzi chcących
pomóc. Ludzi, na których można liczyć bez względu na wszystko.
Pomimo
trudnej tematyki jaką niewątpliwie jest samotność, Monika Szwaja
wplata w swoją powieść mnóstwo humoru. W wielu fragmentach
czytelnik uśmieje się po pachy, ale również wzruszy i zastanowi
nad roztrząsanymi problemami książkowych bohaterów. Przewodnim
motywem jaki można zauważyć podczas lektury "Anioła w
kapeluszu" to temat pracy. Pracy, która dla wielu w dzisiejszych
czasach staje się sensem życia. Przykład taki doskonale
odzwierciedla para rodziców Jonasza, czyli Romana
i Ędżi Piranii,
którzy w bezsensowny pęd do kariery wtłoczyli również własnego,
kilkunastoletniego
syna
zagrażając jego zdrowiu psychicznemu i fizycznemu. To oczywiście
nieco przerysowany przykład, jednak dający sporo
do
myślenia.
"Anioł
w kapeluszu" jest powieścią pełną optymizmu i humoru. Jak
wszystkie książki autorki
kończy się
happy endem, jednakże nie zmienia to faktu, że wzbudza
wiele refleksji
podczas jej czytania. Powieść o życiu i ludzkich błędach,
okraszona dużą dawką śmiechu. Czasami takiej lektury właśnie
nam potrzeba. Ku pokrzepieniu serc. I
nie powiem wam, co oznacza tytuł i kim jest anioł w kapeluszu,
musicie sprawdzić to sami.
Monika Szwaja |
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu SOL
Rekomendacja recenzji na portalu Zaczytaj się!
Recenzja tygodnia (25.08.2014 r. - 31.08.2014 r.) na portalu
Recenzja bierze udział w WYZWANIU
Ze Szwają różnie bywa, niektóre jej książki mnie bawią, inne rozczarowują. Ciekawe jakby było z tą opisywaną przez Ciebie?
OdpowiedzUsuńCzuję się zachęcona, tematyka aktualna: zarówno podejście do pracy jak i problem samotności :)
OdpowiedzUsuńByłam jej fanką, ale mi już przeszło.
OdpowiedzUsuńDo tej pory nie zapoznałam się z twórczością tej autorki - może w jakiejś wolnej chwili będzie okazja.
OdpowiedzUsuńOj, jak ja dawno nie miałam do czynienia z tą autorką. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam powieści Moniki Szwai, więc po tę też na pewno sięgnę :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytałam jeszcze tej autorki, ale chcę to zdecydowanie nadrobić
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytałam powieści tej autorki i nie wiem, czy w najbliższym czasie zdecyduję się na to, by to zmienić. Na razie mam co czytać.
OdpowiedzUsuńAutorka cały czas przede mną
OdpowiedzUsuńW czasach szkolnych lubiłam twórczość tej autorki, więc chętnie do niej wrócę i przekonam się, czy znów mnie zauroczy.
OdpowiedzUsuńJak zawsze konkretnie i na temat, ale po książkę nie sięgnę
OdpowiedzUsuńNie sięgnę po tę książkę. Przeczytałam kilka książek tej autorki i stwierdziłam, że szkoda czasu.
OdpowiedzUsuńKsiążka czeka, aż ją przeczytam :) I mam na nią wielką ochotę. Najpierw jednak jest praca, którą muszę wykonać :(
OdpowiedzUsuńMoże praca szybciej mi pójdzie, skoro taka piękna nagroda jest na deser? :) Recenzja zachęciła mnie bardzo do przeczytania tej książki :)
Przydałaby mi się taka książka ku pokrzepieniu serc ;) nie czytałam jeszcze nic tej autorki, a w Szczecinie też nie byłam do tego mam ochotę na coś polskiej autorki, więc muszę koniecznie przeczytać.
OdpowiedzUsuńCzytałam wszystkie książki pani Moniki, tę na pewno też będę chciała przeczytać :) obowiązkowo :)
OdpowiedzUsuńMonika Szwaja urzeka mnie prostotą, płynnością prowadzenia akcji. Jej "Ryba z Fugu" pochłonęłam w ciągu jednej nocy. I mimo, że temat dla kobiet bardzo bolesny, a zarazem bardzo kontrowersyjny czułam się, jakby w centrum wydarzeń. A to wielki plus dla pisarki.
OdpowiedzUsuńZapomniałam się podpisać - książkowe zauroczenie
UsuńDługo czekałam na tę książkę i myślę, że w najbliższym czasie po nią sięgnę (;
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Anath
Czytałam kilka książek autorki. Jedne podobały mi się bardziej, drugie mniej :/ Trudno powiedzieć czy ta pozycja przypadłaby mi do gustu, pomimo, że zachęcająca :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam tej autorki, ale jakoś mnie nie ciągnie
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki przepełnione optymizmem :D
OdpowiedzUsuńO autorce słyszałam, ale jej twórczość wciąż przede mną:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam, więc do Twojej recenzji zajrzę później:) Monikę Szwaję uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńStrasznie chciałabym ją przeczytać. Jest chyba stworzona dla mnie ;).
OdpowiedzUsuńLubię twórczość tej autorki, a ponieważ już dość dawno nie miałam w ręku jej książki, chętnie sięgnę po "Anioła w kapeluszu" :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam nic Szwai i jakoś niespecjalnie mnie do jej książek ciągnie. Już kilka osób poleca mi twórczość tej pisarki, ale ciągle nie jestem przekonana. Może to po prostu nie ten czas na takie powieści.
OdpowiedzUsuńSkoro mówisz, że ku pokrzepieniu serc, to zapowiada się fajnie:)
OdpowiedzUsuńCzytałam jedynie "Matkę wszystkich lalek" tej autorki i bardzo mi się podobała, więc chętnie sięgnę po pozostałe jej powieści. Doceniam to, jak potrafi trudny temat podać w sposób lekki jednocześnie nie trywializując go.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nigdy żadnej z książek tej autorki i raczej nie czułam takiej potrzeby. Ta brzmi jednak całkiem ciekawie, więc być może kiedyś się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam okazję przeczytać jedną z powieści Pani Moniki i jestem jak najbardziej zachęcona i zmobilizowana do sięgnięcia po inne, w tym "Anioł w kapeluszu", do której zachęciłaś mnie jeszcze bardziej ;)
OdpowiedzUsuńNic jeszcze nie czytałam tej autorki, może się skuszę na tą pozycję ;)
OdpowiedzUsuńTo dopiero pierwsza recenzja tej książki, którą czytam na blogu, ale będą się pewnie pojawiać inne bo widziałam już zapowiedzi. Niestety ja nie czytałam jeszcze żadnej książki te autorki, ale chciałabym ją poznać.
OdpowiedzUsuńLubię optymistyczne i pełne humoru powieści, więc i o tej będę pamiętać:)
OdpowiedzUsuńLubię twórczość Moniki Szwai,choć jedne jej książki są lepsze, inne gorsze. Postać Jaśminy na pewno mi się spodoba:)
OdpowiedzUsuńCzytałam kiedyś "Artystkę wędrowną" i książka przypadła mi do gustu. Jeśli tylko "Anioł w kapeluszu" wpadnie mi w ręce na pewno przeczytam:)
OdpowiedzUsuńW księgarniach aż roi się od tej książki, która przyciąga uwagę uroczą okładką. Bardzo zachęciłaś mnie do zapoznania się z tą pozycją, a przy okazji i z twórczością pani Moniki.
OdpowiedzUsuńKsiążki tej autorki rzucają się w oczy. Dobrze, że znalazło się tu też miejsce na humor, dzięki temu na pewno przyjemniej się czyta, mimo trudności tematu.
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości tej autorki, ale naturalnie mam w planach, a jak bedę miała okazję to i tę przeczytam :)
OdpowiedzUsuń