Zbigniew Białas – "Korzeniec"
19:08
23
2011
,
Białas Zbigniew
,
Kroniki sosnowieckie
,
Polacy nie gęsi czyli czytajmy polską literaturę
,
Wydawnictwo MG
"Wiele rzeczy warto wiedzieć,
których się czasem nie wie. A już na pewno nie wszystko wie się wtedy, kiedy by
się chciało. Albo kiedy by wypadało. Albo kiedy by to było wygodne i logiczne,
i niezbędne dla poukładania świata."
Słowo "korzeniec" z pewnością większości z was kojarzy się z korzeniem.
W przypadku powieści, o której dzisiaj chciałam wam opowiedzieć, nie chodzi
jednak o korzenie drzewa. Korzeniec to bowiem obok nazwiska jednego z
bohaterów, metafora korzenności polskiego społeczeństwa naznaczonego burzliwą dziejową
historią.
Zbigniew Białas to urodzony w Sosnowcu profesor nauk humanistycznych,
anglista i literaturoznawca. Jest pracownikiem Uniwersytetu Śląskiego,
stypendystą Fundacji Humboldta i Fulbrighta, redaktorem i współredaktorem tomów
naukowych, oraz autorem esejów teoretycznoliterackich. Autor w przeszłości
służył w ONZ na Bliskim Wschodzie. Jest miłośnikiem opery, wędkarstwa i krajów
skandynawskich. Powieść "Korzeniec" jest debiutem literackim Zbigniewa Białasa
i zarazem pierwszym tomem kronik sosnowieckich. Druga część pt. "Puder i pył"
została wydana we wrześniu tego roku.
Sosnowiec, 29 czerwca 1913 r., w tym właśnie dniu na nasypie kolejowym
odnaleziono ciało zamordowanego człowieka, pozostawione bez głowy. Na podstawie
znalezionych dokumentów ustalono, iż denatem jest znany w mieście właściciel firm glazurniczej – Alojzy
Korzeniec. Kafelkarz pozostawił pogrążoną w żałobie wdowę – Jadwigę Korzeńcową,
która pod pseudonimem Klandestyn Bizukont pisuje w odcinkach powieść do
tygodnika "Iskry". Redaktor tegoż tygodnika – Walerian Monsiorski podejmuje się
prywatnego śledztwa, celem odnalezienia mordercy Korzeńca.
Wydawać by się mogło, że przedstawiam wam kolejny kryminał retro, tak
obecnie modny w literaturze. Nic bardziej mylnego. Powieść Zbigniewa Białasa to
bowiem przede wszystkim gatunek powieści historyczno-obyczajowej, w której
wątek kryminalny jest jedynie pretekstem do ukazania całego ówczesnego tła
społecznego. "Korzeniec" to powieść wielowątkowa, ocierająca
się o wiele płaszczyzn.
Autor umiejscowił akcję swojej debiutanckiej książki w Sosnowcu, w
latach 28 czerwca 1913 – 28 czerwca 1914, a więc w przededniu wybuchu I wojny
światowej. To wówczas właśnie Sosnowiec był miastem, którego położenie na
granicy trzech mocarstw, skutkowało wymieszaniem etnicznym Niemców, Żydów,
Rosjan i Polaków. Takie skupienie różnych narodowości musiało wzbudzać wiele wewnętrznych
konfliktów i sporów. Autor konstruując historię zabicia Korzeńca, ukazał
ówczesny obraz społeczeństwa zamieszkującego te ziemie. Dla pasjonatów historii
tegoż właśnie okresu to niezwykle ciekawy dokument historyczny, pozwalający
niemalże poczuć klimat i atmosferę tamtych lat. Warto również podkreślić, iż
autor opisując topografię Sosnowca, korzystał z wielu źródeł, dzięki czemu cała
historia zaprezentowana na łamach powieści nabiera niebywałego realizmu i
pozwala poczuć zmysłami tętniące życiem miasto.
Wątek zamordowania Alojzego Korzeńca został potraktowany przez autora
jako doskonałe tło do ukazania barwnej palety różnorakich bohaterów. Postacie
te reprezentują wiele ówczesnych warstw społecznych, od elity społecznej i
artystycznej po reprezentantów niższych warstw społecznych jak przemytnicy czy
włóczędzy. Ciekawą postacią, godną szerszej uwagi czytelnika jest bezsprzecznie
wdowa po zamordowanym glazurniku – młoda literatka Jadwiga. To postać
nietuzinkowa - uzależniona od absyntu, która w tajemnicy przed mężem i rodziną,
spełnia się jako pisarka w miejscowej prasie. Jej bezdzietne małżeństwo było
wynikową buntu i chęcią ucieczki przed toksyczną matką, co w konsekwencji nie
zapewniło bohaterce szczęścia. Czytelnik poznaje jej losy, które doprowadziły
do zawarcia małżeństwa. Drugą, bardzo plastyczną postacią jest redaktor Walery,
który zgadza się podjąć rolę detektywa. Autor dzięki właśnie takim bohaterom,
ukazał w bardzo trafny sposób ówczesną panoramę stosunków
społeczno-obyczajowych.
Zbigniew Białas dość często posługuję się ironią i humorem, dzięki
temu język powieści jest bardzo dobrze przyswajalny. Idealnie odwzorowane tło
historyczne z obyczajowym w połączeniu z plastycznym i barwnym językiem, daje w
konsekwencji dobrze przygotowaną pod względem warsztatowym powieść. Powieść, w
której wątek kryminalny został doskonale wkomponowany w kanwę fabularną. Co
ważne, "Korzeńca" należy czytać z rozwagą i z dbałością o szczegóły, gdyż
nagromadzenie wielu postaci, wydarzeń i wątków może w pewnych fragmentach powieści spowodować małe zagubienie
czytelnika.
Zbigniew Białas w jednym z wywiadów stwierdził, iż inspiracją do
napisania jego debiutanckiej powieści był kafelek umieszczony w posadzce domu
znajdującego się przy ulicy Żytniej 16 w Sosnowcu. To nieprawdopodobne ile
jeden, mały kafelek może uczynić dobrego dla nas, czytelników. Dzięki tej inspiracji
bowiem, zanurzyłam się w dawno zapomniany świat, w którym słowo "retro" nabiera
całkiem nowego znaczenia. Zaraz, natychmiast zabieram się za drugi tom. A wam
polecam biec do księgarni, byle szybko, tylko uważajcie na korzenie.
Zbigniew Białas |
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu MG
Recenzja bierze udział w WYZWANIU
Chętnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa, książka zbiera pozytywne recenzje :)
OdpowiedzUsuńKsiazka podobala mi sie i juz czekam na czesc druga, ktora pewnie dotrze do mnie niedlugo :)
OdpowiedzUsuńcóż niestety nie moja tematyka, i kolejny raz musze odpuścić :)
OdpowiedzUsuńCzuję się zainteresowana i już zacieram ręce na lekturę :)
OdpowiedzUsuńKolejny polski pisarz - jestem zatem na tak :-)
OdpowiedzUsuńCo za świetna okładka! ależ mi się spodobała, prosta, dobra kompozycja, kolory, w prostocie piękno i siła!
OdpowiedzUsuńZnowu wojna, znowu historii:P chwilowo mam dość tego typu książek
OdpowiedzUsuńJak zwykle, świetna recenzja :) A, co do książki, myślę, że mogłby mnie zainteresować,
OdpowiedzUsuń"Korzeńca" nie mam, ale na swoją kolej czeka druga część "Puder i pył". Trochę mi szkoda, że nie zacznę od pierwszej. Tym bardziej, że zachęcasz.
OdpowiedzUsuńA ja natomiast podziekuję, ponieważ to nie ksiązka w moim guście ;)
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie poczułam się tak bardzo zainteresowana żadną książką. Za kryminałami nie przepadam, ale skoro piszesz, że zbrodnia jest tylko pretekstem służącym ukazaniu tła historycznego i społecznego to czuję się w pełni zachęcona do lektury tej publikacji. Nawiasem mówiąc, świetna okładka!
OdpowiedzUsuńChętnie zapoznam się z tą książką. Mimo że nie jestem pasjonatką historii, to lubię czasem przenieść się dzięki książkom do przeszłości, a okres przedwojenny jest szczególnie interesujący :)
OdpowiedzUsuńCzytałam jakiś czas temu i książka bardzo mi się spodobała. Obecnie próbuję dorwać kontynuację w mojej bibliotece. Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńWielowątkowa powieść brzmi ciekawie, a inspiracja autora powaliła mnie na kolana, swoją drogą pisarze powinni częściej wspominać o "własnych kafelkach" - to bardzo ciekawe skąd przyszedł pomysł na książkę.
OdpowiedzUsuńCoś mnie jakoś nie ciągnie do tej książki, zupełnie nie wiem, dlaczego;)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńRaczej mnie nie ciągnie ;/
OdpowiedzUsuńWięc nie
Brzmi bardzo, bardzo ciekawie :) Lubię takie książki :)
OdpowiedzUsuńRównież polecam, a "Puder i pył" już czeka w kolejce. Najciekawsze w "Korzeńcu" było ukazanie Sosnowaca, jako wielkiego, wielonarodowościego tygla.
OdpowiedzUsuńLubię kryminały retro, ale jeszcze nie czytałam żadnego takiego polskiego autora. Może warto to zmienić? ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie muszę sięgnąć ... Na razie zaczęłam od końca. "Puder i pył" już za mną, lecz czy to przeszkadza, by cieszyć się "Korzeńcem"? Nie sądzę :)
OdpowiedzUsuńObydwie książki Zbigniewa Białasa czekają na swoją kolej. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń