Consilia Maria Lakotta – "Nocna rozmowa"
"(…) o tym myśli się
dopiero na końcu, że wszystkich nas czeka kiedyś ten lot bez siły ciężkości –
bez kombinezonów, a nawet bez ciała."
Wyznawana religia,
w życiu wielu ludzi na świecie pełni rolę drogowskazu wytaczającego ścieżki
losu. Gdy między dwójką ludzi o odmiennych poglądach na religię, pojawia się
miłość, trudno o wypracowanie kompromisu zadowalającego obydwie strony. Powieść
o której dzisiaj wam opowiem, wręcz udowadnia, że taki związek nie ma szans na
przetrwanie.
Narodziny Consilii
Marii Lakotty były dość nietypowe, gdyż przyszła na świat jako jedna z
syjamskich bliźniaczek zrośniętych skroniami, z których drugie dziecko zmarło
po kilku godzinach. Autorka w wieku dziesięciu lat recytowała wiersze przy
akompaniamencie muzyki, zasłaniając lewą stronę twarzy, która była
sparaliżowana. W jej powieściach możecie znaleźć postacie wprost z Pisma
Świętego. Autorka zmarła w 1998 r.
Rok 1965, w Nowym
Jorku niespodziewanie psują się turbiny elektrowni, powodując wyłączenie
światła w całym mieście. Jedynie kolosalna Statua Wolności ze swoją pochodnią, niezniszczalnie
świeci nad ciemnym Nowym Jorkiem. W ten niecodzienny wieczór, kapitan Gregory
Bower, Amerykanin niemieckiego pochodzenia przychodzi do baru, w którym pracuje
jego dawno znajoma kelnerka Betsy. W
knajpie pojawia się również czarnoskóry ksiądz. Gregory, wykorzystując spowitą
ciemnością noc, przy udziale świadków, przeprowadza spowiedź własnego życia.
Spowiedź dotyczącą nieszczęśliwego małżeństwa z Żydówką Judith, w którym
przeważała zazdrość o własnego brata Abla. Spowiedź, która w żaden sposób nie
oczyszcza oficera wojsk rakietowych z popełnionych w przeszłości błędów.
Powieść autorki
jest w moim przekonaniu bardzo smutną historią, która wywołując wiele
refleksji i nie napawa optymizmem. "Nocna rozmowa" naszpikowana jest wieloma
dylematami religijnymi, które nie łatwo rozstrzygnąć przez czytelnika. Rozważania te opierają się w głównej mierze na
różnicach w małżeństwie dwóch osób, których podejście do wyznawanej religii
jest zupełnie różne. Gregory to bowiem katolik, dla którego religia nie ma
większego znaczenia. Jego żona Judith, natomiast jako córka żydowskich
właścicieli antykwariatu, jest w pełni oddana swojej wierze. Gregory i Judith
nie potrafią w swoim małżeństwie odnaleźć nici porozumienia w kwestiach
religii, co powoduje zbliżenie się kobiety do Abla – bardziej wrażliwego na
kwestie religii od jej męża. Odmienne zdania dotyczące wielu dylematów dzień po
dniu budują przepaść między małżonkami. Przepaść, którą pogłębia utrata dziecka
i choroba alkoholowa Judith. Przepaść, której nie jest w stanie zburzyć nawet
miłość między dwójką bohaterów.
Ciekawym wątkiem
jaki autorka poruszyła w swojej książce jest kondycja polityczna i gospodarcza
Izraela w latach sześćdziesiątych. Rodzice Judith wyjeżdżają w jesień swojego
życia z Ameryki do Izraela, aby dobrowolnie
współtworzyć kibuc czyli wspólne gospodarstwo rolne z innymi Żydami. Taka forma,
jakby nie patrząc ukrytego komunizmu, nie sprawdza się jednak, rozczarowując
rodziców bohaterki.
Powieść "Nocna
rozmowa" ukazuje czytelnikowi w pełnej krasie nie dające się pokonać różnice w
kwestiach religijnych. Nie jest to historia, która sprawi, że poczujecie się
lepiej. To historia, która wywoła smutek i refleksję. Jeśli macie ochotę
zmierzyć się z taką właśnie prozą, zapraszam do lektury.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu M
Chętnie bym przeczytała. Bardzo dobrze, jak wskazuje Twoja ciekawa recenzja się książka zapowiada.
OdpowiedzUsuńMałżeństwo i dwie religie, moim zdaniem to nie ma szans na trwanie, chyba, że obydwoje mają bardzo luźny stosunek do swych religii a to znaczy, że są w zasadzie nie wierzący.
Poglądy na życie, na swój stosunek do świata i
innych ludzi właśnie wynikają z wyznawanej religii i dobrze by był on mniej więcej taki sam. To łączy a nie dzieli.
Ja również chętnie bym przeczytał :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie jest to książka dla mnie, przynajmniej w tym momencie. Na razie ją sobie odpuszczę, może w przyszłości do niej wrócę.
OdpowiedzUsuńDo mnie też raczej nie przemawia, chociaż nigdy nie mów nigdy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Bardzo chętnie sięgnę po tę książkę. A jeśli chodzi o problem wynikający z jej treści, czyli odmienne wyznania religijne małżonków, to podzielam w 100% zdanie Natanny.
OdpowiedzUsuńOstatnio u Małej Mi czytałam o tej książce. Może się nawet skuszę :)
OdpowiedzUsuńZobaczymy... może się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka raczej nie dla mnie, z przykrością odmówię.
OdpowiedzUsuńChyba nie odnajdę się w tej książce, więc muszę zrezygnować z jej przeczytania.
OdpowiedzUsuńPrzyznam się szczerze, że miałam zupełnie inne wyobrażenie o tematyce tej książki, ale mimo to nie czuje się jakoś rozczarowana, dlatego, jak nadarzy się okazja, to być może przeczytam ,Nocną rozmowę''.
OdpowiedzUsuńA ja chętnie przeczytam tę książkę, bo czasami warto sięgnąć po coś innego dla odmiany.
OdpowiedzUsuńTego brakuje w mojej biblioteczce!
OdpowiedzUsuńLubię refleksyjne historie, więc się też skusiłam na tę książkę. Leży na półce i czeka:)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście bardzo smutna książka. Ale wartościowa historia i uważam, że warto przeczytać.
OdpowiedzUsuńNaprawdę chętnie bym ją przeczytała. Jejku tyle świetnych książek, skąd brać czas! Aż czasami mi głowa pęka.
OdpowiedzUsuńTak właśnie - Tyle książek, a tak mało czasu...
UsuńWątek z Izraelem mnie zaciekawił. Jak będę miała czas, to się jej przyjrzę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTym razem mówię nie, jakoś na smutne historie nie mam obecnie ochoty :)
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że związek osób wyznających inną religię raczej nie ma szans na powodzenie. O książce dotąd nie słyszałam, ale myślę, że się nią zainteresuję.
OdpowiedzUsuńRaczej nic dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńChyba nie czuję się teraz na siłach, żeby sięgnąć po tę smutną historię.
OdpowiedzUsuńEch, nie mam na tego typu książki siły obecnie...
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie! :D
OdpowiedzUsuńmelodramaty w zasadzie nie dla mnie, jednak nie chcę być kategoryczna, skoro wczoraj wzięłam do ręki horror, może i na wyciskacz łez przyjdzie czas...
OdpowiedzUsuń